Uraz (chyba) mięśnia skosnego od strony plecow

Siema, ćwiczę sw i niestety dzisiaj spadłem z drążka upadając tak że moje biodro chciało dotknąć żeber. Podczas tego zdarzenia ból nie był jakiś duży, bez problemu to znioslem a dodam że spadłem na ubitą ziemię. Boli mnie głównie tam na dole gdzie kończy się najszerszy grzbietu i spotyka się że skośnym który to prawdopodobnie mnie boli. Jestem już z 6h po zdarzeniu i ból podczas schylania się jest na tyle duży że muszę cały czas kombinować jakoś na kolanach z prostymi plecami, gdy się schylam czuje jak ten mięsień dziwnie przeskakuje jak bym dostawał lekkiego skurczu aż muszę powiedzieć ałaa. Macie jakieś pomysły co to może być? Mam nadzieję że nic nie zerwalem

Z takim problemem to na pogotowie wczoraj się już powinieneś udać, prędzej z żebrami bym coś obstawiał niż mięśniem.

jw doznałeś urazu i trzeba zrobić podstawowe badania żeby wkluczyć chociażby złamania czy uszkodzenie narządów wew. (choć tu ból byłby dużo większy) powinieneś się udać na SOR jeśli objawy które opisujesz są takie silne i przy tego typu urazu.