Sprawa wygląda tak. Jestem gruby w cholere, jakieś 135 kg przy wzroście 181 i 19 latach. Trenuje, a właściwie trenowałem MMA bo przestałem w Grudniu. Z jakich powodów to już mniejsza. Przeprowadzam się, chce zacząć na nowo. Trenowałem biorąc pod uwagę starty w walkach amatorskich, nic się nie zmieniło. No i tu się zaczyna, prócz treningów MMA do, których z czasem, kiedy organizm przywyknie do wysiłku chce dodać kolejne sztuki walki. Myślałem o siłowni, nie trenował bym zwykłym fbw czy innym planem, a dał ćwiczenia specjalnie pod rozwój dynamiki itd.
Przejde do rzeczy bo robi się z tego opowieść. Czy kiedy już organizm przywyknie do tego MMA (pewnie 3 razy w tygodniu) to jest sens dodawać teraz siłownie? (wiem, że przy moim zatłuszczeniu, każdy ruch jest wskazany) Chodzi o to, że jestem zielony, kiedyś chodziłem na siłownie, ale to był trening typowo pod mase. Źle dobrane ćwiczenia mogą mi zaszkodzić. Qrva co ja gadam jestem tłusty. No, ale dobra. Chodzi o to, że skoro mogę od razu budować mięśnie pod szybkość, dynamikę itd do sztuk walki zamiast tylko się tymi ciężarami spowalniać to lepiej od razu działać tym planem. Czy może zacząć od samego cardio, interwałów lub dodać właśnie inne sztuki walki, a siłownie zacząć jak już zrzuce? Czy trening typowo pod szybkość siłę ciosu itd wgl mi się teraz przyda skoro i tak chce redukować? Może Crossfit? Posrane to, ale myślę, że załapiecie o co mi biega.
Nie martwcie się o mnie, bo już słyszałem, że z tą wagą to tylko na spacery. Mam mocny organizm, który szybko się adaptuje. Wiem jak i czym się zregenerować. No i ćwiczę w ściągaczach na kostki i kolana co dużo pomaga :D
Zmieniony przez - NaKliMaCie w dniu 2018-03-29 23:36:12