jutro zaczynam ligę - pierwszy mecz, godzina 10. Już na początku wątku zadam pytanie, a potem się nieco rozwinę. Czy dzisiaj warto iść na siłownię, myślę godzinka maks, od 18 do 19 - i tu pojawia się kolejne pytanie, czy nie będzie za mało czasu na regenerację do jutra godziny 10? Jeśli poszedłbym to co zrobić, żeby mięśnie były na jutro świeże, pobudzone?
Póki co jestem totalnie ospały, chciałbym się jakoś pobudzić, ożywić, żeby jutro nie było cierpienia na rozgrzewce przez zastygnięte mięśnie.
Cykl treningowy w ostatnim miesiącu wyglądał fatalnie, miesiąc pracowałem na różnych zmianach(raz 14-22, raz 6-14) przez miałem kłopot z zaliczaniem wszystkich treningów w klubie, a ponadto siłownie odwiedzałem sporadycznie stąd zakwasy będą oczywiste przy jakimkolwiek treningu z normalnym obciążeniem.
Znacie coś fajnego na pobudzenie wszystkich partii, żeby dobrze rozciągnąć mięśnie i przygotować je do jutrzejszego wysiłku?
Pozdrawiam.