Koktajl odżywczy

Dzięki za podpowiedź blue_hope :) może faktycznie to sprawdzę a potem pomyślę co dalej

Otóż to, w innym przypadku możesz sobie zaszkodzić.

Koszt około 60-100zł. Z reguły większość osób ma niedobory lub nawet znaczne niedobory, ale jak chcesz stosować więcej niż 2000IU, to warto wykonać badanie. Jeżeli niedobory są znaczne, to 2000IU nie pomoże.

Nie ulega wątpliwości, iż badanie w kierunku sprawdzenia poziomu wit.d3 będzie tutaj kluczowe.

"Witam planuje stworzyć sobie koktajl pitny odżywczy który można zawsze wypić np, w pracy gdzieś gdzie nie ma się czasu zjeść"

*Białko konopne
*Chlorella
*Spirulina
*Wiórki kokosowe
*Szpinak w proszku
*Jarmuż w proszku
*Płatki drożdżowe odżywcze
*Moringa (liście) w proszku
*Kakao
*Suszony banan
*Marchew w proszku

Plus jeszcze wiele innych, potencjalnych produktów. Można łączyć wg własnego uznania. Można przygotować na zapas, powiedzmy w woreczkach strunowych. Przydatność do spożycia to lata, bo wszystkie produkty są pozbawione większości wody. Wystarczy dolać wody i dobrze wstrząsnąć. W sumie to taka już bardziej odżywka, ale jak spojrzycie na zawartość witamin i minerałów to żadna odżywka nie może się równać. Większość ww produktów jest wysokobiałkowa, większość też ma albo pełnowartościowy profil aminokwasowy albo bardzo bliski takiemu profilowi.

I w sumie dla mnie właśnie termin "koktajl odżywczy" kojarzy się z takim zielonym szejkiem. Bo banan i mleko ok, ale zawartość witamin i minerałów nie jest jakaś imponująca.

Co do witaminy D3, to było już wiele tematów na forum o suplementacji. Bezpieczna dawka dzienna to 50mcg (mikrogramów), czyli 2000IU (normy z USA/Kanada), choć ludzie biorą większe i sobie chwalą.


Zmieniony przez - Arthass w dniu 2017-09-12 17:20:12

Teraz na witaminę D jest wiele promocji, w niektórych labach nawet za 37zł było oznaczenie.
Owszem im niższa wartość, tym więcej się suplementuje. Natomiast zdecydowanie warto wykonać, bo niejednokrotnie jada się 2tys i tak na prawdę wywala się kasę w błoto (bo niedobór jest znaczy), poziom D się nie powiększa, a my jadamy sobie profilaktycznie, a efektu to nie ma. Także nie ma co czekać To tak naprawdę oszczędność kasy, żeby bez sensu nie przyjmować (zbyt małej dawki, która w ustroju nic nie "pomaga").