Niedługo będę mieć 19 lat, od 1,5 roku nie uprawiam regularnie żadnego sportu, co zaczęłam powoli zmieniać tzn. ćwiczę mięśnie brzucha i pleców oraz zaczęłam biegać, do tego jeżdżę na rowerze. Kiedyś (przez jakieś 5 lat) grałam w tenisa, do czego zamierzam wrócić i czasami pogrywam w badmintona. Gra w tenisa wyrobiła u mnie trochę mięśni, ale nieproporcjonalnie, bo w zasadzie używałam tylko prawej ręki (lewą tylko do rzucania piłki przy serwisie, bo mam jednoręczny backhand). Mięśnie mam cały czas dość twarde, nie są tylko zbytnio widoczne, tylko jest pewien problem z proporcjami. Mianowicie:
lewe przedramię (w najszerszym miejscu) -> 25 cm
lewe ramię (mierzone na środku długości) -> 27 cm
prawe przedramię -> 27 cm
prawe ramię -> 28 cm
Mam 172 cm wzrostu i ważę jakieś 60-kilka kg.
Teoretycznie dysproporcja między rękami może być także uwarunkowana genetycznie, bo prawy nadgarstek ma 17,5 cm, a lewy 16,5 cm.
Zastanawia mnie jeszcze jedno, czy różnica między ramieniem, a przedramieniem nie powinna być większa?
Chciałabym zacząć ćwiczyć ręce i tu pojawia się najważniejsze pytanie. Czy przez inną ilość powtórzeń, ewentualnie obciążenia mogłabym pozbyć się tych różnic? Jeśli tak, to co najlepiej ćwiczyć? Fajnie by było, gdybym przy okazji uwidoczniła także mięśnie na rękach.
P.S. Przepraszam, jeśli wrzuciłam to w zły dział czy nie opisałam wszystkiego jak należy.