Problem z treningiem, wahania siły.

Siema. Trenuję już sporo czasu i z czasem się poddaje co do mojego wyglądu ciała i siły. Od grudnia wjechałem na FBW i super siła leciała do pierszego dnia ferii, a zwłaszcza na płaskiej zrobiłem 5x5x70, 5x72,5 i tak dalej aż do 80 i zrobiłem 5 razy to były moje rekordy można powiedzieć. No i co zachorowałem siedziałem w domu dwa tygodnie bez treningu i nie mogłem się wyleczyć... Potem wróciłem po tych 2 tygodniach siła spadła w chuuu*** . Ledwo kończyłem 70 kg. Potem jakoś szło powoli ale znowu przerwe miałem 2 tygodnie, znowu wróciłem i super zacząłem normalnie 5x5x70 potem jakaś tam progresja poszła 5x72,5, 3x75, 3x77,5 i 2x80 no to myślę sobie fajnie coś się rozkręca. Przychodzę na następny trening a tu dupa ledwo serie skończyłem na tych 5x5x70. Mam jakieś wahania siły po prostu i nie mam w miarę fajnej i spokojnej progresji tylko przestanę na chwilę ćwiczyć i wszystko spada... FBW robię ABA i BAB pon/sr/pt więc przerwy są. Dieta? W godzinach 10-11 staram się zjeść dużo węgli (zazwyczaj 200 ryżu) i tam jakieś mięso, potem jakieś jajka przed treningiem. Wcześniej robiłem przysiady to siła była, nie robię nagle cos się zje&ało. Nie wiem wyglądam źle jak na tyle czasu i nie wiem co robić. Jem dużo, staram się jeść dużo i kalorycznie, nie pilnuje diety bo staram się zrobić dużo masy. Niby waga pokazuje tam wagę mnie zaskakującą ale to nie odzwierciedla wyglądy.

Mam nadzieję, że ktoś poświęci na to czas, bo zależy mi na tym.

cały czas nie da się progresować, i wpowadza się inne cykle treningowe jak np wytrzymałosciowe, wiecej powtórzeń, mniejszy ciężar, rozpisz cały paln treningowy

Nie na każdym treningu będziesz w szczycie formy. Poza tym warto zaplanować jakąs metodę progresji zamiast żyłować co trening.

Plan:
A-wiosło wszelkiego rodzaju, płaska, wyciskanie na barki hantle na ławce,poręcze/wąsko, uginanie sztangą ( wszystko 5x5)
B-Przyciąganie do klatki szeroko, neutralne przyciąganie, skos góra, wznosy na tył barków z oparciem o ławkę, francuz, uginanie hantlami (tutaj to jakieś 3x12, 4x10 różnie)

Staram się progresować i wiem że ciagle mi fajnie iść nie będzie ale raz dobrze raz źle...


Zmieniony przez - FranioCenter w dniu 2017-03-30 13:01:30

FranioCenter

Siema. Trenuję już sporo czasu i z czasem się poddaje co do mojego wyglądu ciała i siły. Od grudnia wjechałem na FBW i super siła leciała do pierszego dnia ferii, a zwłaszcza na płaskiej zrobiłem 5x5x70, 5x72,5 i tak dalej aż do 80 i zrobiłem 5 razy to były moje rekordy można powiedzieć. No i co zachorowałem siedziałem w domu dwa tygodnie bez treningu i nie mogłem się wyleczyć... Potem wróciłem po tych 2 tygodniach siła spadła w chuuu*** . Ledwo kończyłem 70 kg. Potem jakoś szło powoli ale znowu przerwe miałem 2 tygodnie, znowu wróciłem i super zacząłem normalnie 5x5x70 potem jakaś tam progresja poszła 5x72,5, 3x75, 3x77,5 i 2x80 no to myślę sobie fajnie coś się rozkręca. Przychodzę na następny trening a tu dupa ledwo serie skończyłem na tych 5x5x70. Mam jakieś wahania siły po prostu i nie mam w miarę fajnej i spokojnej progresji tylko przestanę na chwilę ćwiczyć i wszystko spada... FBW robię ABA i BAB pon/sr/pt więc przerwy są. Dieta? W godzinach 10-11 staram się zjeść dużo węgli (zazwyczaj 200 ryżu) i tam jakieś mięso, potem jakieś jajka przed treningiem. Wcześniej robiłem przysiady to siła była, nie robię nagle cos się zje&ało. Nie wiem wyglądam źle jak na tyle czasu i nie wiem co robić. Jem dużo, staram się jeść dużo i kalorycznie, nie pilnuje diety bo staram się zrobić dużo masy. Niby waga pokazuje tam wagę mnie zaskakującą ale to nie odzwierciedla wyglądy.

Mam nadzieję, że ktoś poświęci na to czas, bo zależy mi na tym.

Masz wahania siły bo wracając po 2 tyg przerwie po której czujesz się pewnie jak rozjechany kot nie robi się od razu maxów na treningu tylko robi się porządną cofkę z ciężarami i od nowa dochodzi do swoich maxów sprzed tejże przerwy. Było zacząć od przykładowo 60 kg 5x5 i dokładać, nastąpiłaby adaptacja i wszystko byłoby ok, ale nie, Ty wolałeś rzucić się od razu na ciężary jak prawiczek na swoją pierwszą pannę, od razu chciałeś progresować ostro i nie przyszło Ci do głowy, że jak nie byłeś w stanie wykonać pełnych 5 serii po 5 powt to coś jest nie tak i tej siły nie będzie?

Na 90% jakbyś zrobił porządną cofkę z ciężarami i zaczął od większej objętości zamiast 5x5 które przy Twoim poziomie siłowym nie jest imo optymalnym wyborem to te swoje 70 kg byś robił na 4x8 powt a nie 5x5.

Cofka z ciężarami, większa objętość i powolny progres, to jest to.

5x10 powt. Robisz i dokładasz aż nie będziesz w stanie
Później 4x8 i jak wyżej
Następnie 4x6
I na koniec, jak wisienka na torcie, 5x5

Po kilku miesiącach takiej progresji 70 kg to będziesz brał na rozgrzewkę, a nie an serie robocze. Tylko nie choruj jak zdechlak po kilka tygodni a będzie dobrze