Jestem na diecie redukcyjnej, teoretycznie juz dobrych 6 miesiecy albo i dluzej, ale praktycznie bedzie to ze 3 miesiace. Rozbieznosc wynika z myslenia "no to sie odchudzam" a rzeczywistych dzialan w tym kierunku, i to "z glowa" :) Dopiero dzieki temu forum udalo mi sie w miare dopiac diete i zaczac uzyskiwac pozadane rezultaty. Aktualnie waze 73 kg przy wzroscie 174 cm. Waga wskazuje BF 19%, wiadomo ze taki pomiar elektryczny to bardziej szacunek niz pomiar, ale powoli idzie w dol czyli tendencja jest dobra. Moze byc wazny moj wiek 38 lat.
Waga spada, i to cieszy. Byly zastoje wiec obnizylem jeszcze nieco podaz kalorii i dorzucilem lekki spalacz - Thermo speed extreme, uzywam go w sposob lagodny, czytam ze ludzie laduja po 2-3 kapsy na raz, ja na razie dawkuje zgodnie z instrukcja 1 kapsa przed sniadaniem i 1 przed treningiem. Skoro waga i BF ruszyly i schodza wiec nie ma potrzeby zarzucania wiecej.
Zapotrzebowanie kaloryczne wyliczone mam na +- 2900 kalorii dziennie, po ostatnim delikatnym scieciu dostarczam dziennie okolo 2300, czyli jakies 600 na minusie. Jest to juz dosyc spora roznica, wiec obawiajac sie utraty miesni zaczalem stosowac kreatyne jako antykatabolik - 5 g po treningu. Oprocz kreatyny stosuje jeszcze bialko potreningowo, oczywiscie bilansujac to w diecie. Cwicze silowo (+30 min rowerka) przeplatajac to z dlugimi biegami (8 km na niskim tetnie, biegam bo lubie :) ) co drugi dzien. Jak na razie udaje sie zachowywac duza czesc miesni, sylwetka ladnie sie "wyostrza", chociaz niestety widze pewne spadki obwodow np. w bicepsie, trudno powiedziec czy to znika tluscz czy miesnie, ale spodziewam sie ze czesc miesni tak czy owak strace, chodzi o to by stracic ich jak najmniej.
Dzialanie antykataboliczne kreatyny jest udowodnione, ale nie chce przesadzac z dlugoscia cyklu. Patrzac na spadek wagi i BF bede musial poredukowac przez jeszcze przynajmniej 2 miesiace - mniej wiecej do konca wrzesnia. Kreatyne stosuje od poczatku czerwca, czyli zasadniczo z koncem lipca powinienem odstawic, albo zaryzykowac i przedluzyc stosowanie do konca sierpnia (w sumie 12 tygodni). Tak czy owak zabraknie mi antykatabolika na jakis miesiac (przy cyklu kreatynowym 12 tyg), akurat na bardzo wrazliwy okres "docinania".
Co moglibyscie polecic, czy jest cos co dziala ? Czytam o HMB, Glutaminie itd... ale opinie sa tak sprzeczne ze nie wiem co o tym myslec. Wiec moze cos innego, pewnego ?