Problem po uderzeniu.

Witam, ostatnio zostałem napadnięty na ulicy, po kilkunastu mocniejszych ciosach i ochłonięciu po walce, poczułem że mam spuchnięte i obolałe kostki i palce.. Coś jak złamanie bokserskie tylko w innych miejscach.. Na pewno wszyscy trenujący wiedzą o co chodzi... Spuchnięta obolała dłoń po uderzeniu.. Jak można temu zapobiec?? Dodam że problem pojawia się po każdej bójce.. A 3 razy miałem złamanie bokserskie w tym raz złamałem 2 łapy na raz.. Boks trenowałem rok.

Dodam że teraz jeszcze, 2 tygodnie po walce dalej odczuwam przy dotykaniu ból kostki w środkowym palcu... Czy są jakieś ćwiczenia albo specjalny trening/środki żeby wzmocnić te dłonie?? Bo nie widzi mi się przy każdej takiej akcji chodzić z bolącymi łapami :'-(

Z góry dzięki za odpowiedzi

robiles przeswietlenie, czy nie ma jakieos powazniejszego urazu ?

podobne dolegliwosci miales juz wczesniej o czym to swiadczy
-albo masz slabe kosci
-albo sku***skie uderzenie ;)

skupmy sie na kosciach sa suplementy diety wzmacniajace kosci
Green Lipped Mussel
Maca 50 Plus
No-Scar
i wiele innych. Zacznij regularnie robic pompki na piesciach (oczywiscie po wyleczeniu dloni)

polecam tez dodanie do diety wisni (jedz po kilka sztuk dziennie), olej z siemienia lnianego, omega 3, witamine B6 i oczywiscie wapno.

Albo poszukaj informacji o bare knuckle i używanych tam sposobach układania pięści.

Z tym silnym uderzeniem to też myślałem że to może być to.. Bo dopiero jak zacząłem na siłce ćwiczyć to zaczęły się problemy w sparingach itp. z bólem dłoni. Potem jeszcze zacząłem chodzić na boks, i trener mnie opierdzielał że go bolą łapy jak tarczujemy i wszyscy gadali że mocno bije. Ale jednak jak się broniłem ostatnio to gościa nie znokautowałem padał na ziemie z 4 razy, 1 raz po serii a potem 2-3 razy po jednym ciosie, dawałem mu wstawać honorowo. Chwiał się na nogach i miał twarz jak balon. Nie mniej jednak, sam nie wiem czy mu odpuściłem czy może jednak nie umiem znokautować gościa.. W sumie biłem tylko z kontry... A jak padał na ścianę albo kołysał się to go nie biłem żeby doszedł do siebie, no ale chyba jakbym miał silny cios to bym go zgasił na 1 strzała także to chyba coś z kościami.

Dzięki za odpowiedzi!