Sięgają po nie przede wszystkim pani chcące schudnąć i zdrowo się odżywiać, ale niekiedy gości także w menu mężczyzn “na diecie”. Mało tego - bywa również polecane jako lepsza alternatywa dla konwencjonalnego chleba. Czy jednak takie jest w istocie? Mowa oczywiście o pieczywie chrupkim, które jest lekkie i praktyczne, ale czy jednak powinno stanowić element zdrowej i korzystnie wpływającej na sylwetkę diety?
Pieczywo XXI wieku…
Chyba nikt dziś nie wątpi w to, że pieczywo chrupkie ma szereg ciekawych zalet. Jest przede wszystkim wyjątkowo praktyczne: nie psuje się, nie zajmuje zbyt wiele miejsca (w torbie czy plecaku), można je wszędzie ze sobą zabrać i zjeść bez dodatkowej obróbki, choćby jako samodzielną przekąskę. O pieczywie chrupkim mówi się też, że jest “lekkie” co należy również uznać za fakt, niezależnie od tego czy termin ten potraktujemy dosłownie czy też jako metaforę dotyczącą kaloryczności (co często ma miejsce w reklamach i opracowaniach marketingowych).
Lekkie niczym piórko...
Lekkość pieczywa chrupkiego to niezaprzeczalny fakt (mówimy tutaj o dosłownie rozumianej lekkości czyli - gramaturze). W końcu przecież o ile jedna kromka konwencjonalnego chleba razowego waży zazwyczaj od około 30 do nawet 80g, o tyle masa kromki pieczywa chrupkiego nie przekracza zazwyczaj 10g, a w większości przypadków wynosi ledwie 7 – 8g. To naprawdę niewiele… Dodatkowo lekkość (a raczej “lekkość”) można też definiować w mniej bezpośredni sposób, odnosząc się do wartości energetycznej. No i tutaj zdaniem niektórych osób także jest się czym zachwycać, bo przecież jedna sztuka pieczywa typu WASA jest nieporównywalnie mniej kaloryczna niż jedna kromka chleba razowego na zakwasie.
Przeczytaj całość na PoTreningu: http://potreningu.pl/articles/4507/pieczywo-lekkie-i-praktyczne-ale-czy-przyjazne-dla-sylwetki