Aktywnie w ciąży

Była redukcja- z marnym skutkiem, później urlop, na którym zapomniałam o dietowaniu i dałam upust swojej żarłoczności, no a teraz BUM jestem w ciąży :D Ciężko będzie określić, w którym tygodniu gdyż odstawiłam antykoncepcje 2.02 i od tego czasu okresu brak a wszystkie testy, które robiłam w domu wychodziły negatywnie. Sądząc po moich humorach i samopoczuciu w ostatnim czasie to troszku już minęło.

Czytałam na temat treningów i mam w zasadzie tylko kontrolne pytania:
1. O co chodzi ze skakaniem? Dlaczego w pierwszym trymestrze są szczególnie nie wskazane? Czy chodzi o skoki jak np na stepper z obciążeniem lub jumping squats, czy raczej takie na wysokie skrzynie?
2. Przegrzanie? Czy jest to moment kiedy zaczynam się męczyć i pocić czy raczej gdy wysiłek jest już bardzo intensywny? Czy powinnam uważać na to już teraz?
3. Interwały- można czy nie można jeśli czuję się dobrze? Z jednej strony są info, żeby pilnować tętno, z drugiej, żeby słuchać ciała:/
4. Czy są jakieś ćwiczenia, które nie są wskazane, wiem, że brzuszki od drugiego trymestru, a co z deską i unoszeniem nóg? Poza brzuchem jak z martwym ciągiem i przysiadami ze sztangą?

Dieta
Czy jest coś na co szczególnie należy zwrócić uwagę? Wiadomo 3mać się zdrowych, nisko przetworzonych produktów, unikać słodyczy. Jak z kalorycznością i rozkładem? Chodzi mi głównie o to czy zwracać uwagę czy nie ma za dużo białka w diecie, bo w zasadzie najczęściej to mi się zdarza.

Jakieś inne podpowiedzi, wskazówki mile widziane:) Trochę świruję wiem

Mam zamiar prowadzić dziennik przede wszystkim dla siebie, żeby widzieć od początku do końca jak to wyglądało

Wiek : 24
Waga : 59
Wzrost :157
Obwód w biuście(1) :85
Obwód pod biustem :77
Obwód talii w najwęższym miejscu (2):74.5
Obwód na wysokości pępka :84
Obwód bioder (3):95.5
Obwód uda w najszerszym miejscu:60.5
Obwód łydki :39
W którym miejscu najszybciej tyjesz : ciężko określić, raczej proporcjonalnie
W którym miejscu najszybciej chudniesz : jak wyżej
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: (jak często) siłownia 5-6 dni w tyg. (zajęcia fitness tj. GRIT, TABATA, Body Pump , Spinning, Circuit, najczęściej łącze je jak np. dziś 30 min tabata+30 min spinning/ jutro 30 min GRIT Pylo + 45 min body pump 10 kg )
* nie wiem czy to się wlicza w ten podpunkt, ale dodam, że pracuje fizycznie (pokojówka) i chodze ok. 12 km dziennie
Co lubisz jeść na śniadanie: jajka w każdej postaci, owsianke na mleku sojowym
Co lubisz jeść na obiad : kurczak, ryba, steak, ryż, słodkie ziemniaki, rzadko jakaś pasta
Co jako przekąskę : owoce, orzechy, surowe marchewki, serek wiejski
Co jako deser : kocham słodycze WSZYSTKIE
Ograniczenia żywieniowe : brak
Stan zdrowia:doskonały/Ciąża
czy regularnie miesiączkujesz:
czy bierzesz tabletki hormonalne:
czy przyjmujesz leki z przepisu lekarza: nie
czy rodziłaś: nie
Preferowane formy aktywności fizycznej: wszystko poza bieganiem i pływaniem
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : brak
Stosowane wcześniej diety :
zasadniczo nigdy nie byłam na diecie, ok 2 lata temu zmieniłam styl życia i jedzenia na zdrowszy jednak słodycze jadłam codzinnie
Zjechałam z 69 kg na 60kg, poźniej ćwiczyłam w domu z Mel B + 30/40 min cardio i spadło do 58kg, które z lekkimi wahaniami utrzymałam do teraz. Biorąc pod uwagę czas i wysiłek, które wkładam w codzienne treningi na siłowni, nie jest to żadne dokonanie.
W końcu postanowiłam- ROZWÓD ZE SŁODYCZAMI - od tego czasu waga spadła do 55.5kg (płowa Lutego 2015)
Później był urlop, depresja (prawdopodobnie był to już początek ciąży) obżarstwo, brak ruchu- w rezultacie 59 kg dzisiaj

https://www.sfd.pl/-t451674.html 

ze skakaniem chodzi o stawy przede wszytskim, w ciazy nie powinno sie np. grac w siatkowe, kosyzkow cyz tez jezdzic na nartach.

"W ciąży dozwolone są wszystkie rodzaje ruchu oprócz sportów, w których ryzyko kontuzji i upadku jest większe, oraz wymagających od nas nagłych zmian kierunku ruchu, szybkich skrętów itd (to ze względu na wpływ hormonów przygotowujących do porodu, rozluźniających wiązania i stawy) "

a od 2 trymestru nie powinno sie wykonywac cwiczen wymagajacyg zginania sie w tulowiu
"Na siłowni przestajemy wykonywać ćwiczenia wymagające zginania się w pasie takich jak good morning, martwy ciąg, wiosłowanie sztanga i sztangielka jednorącz."

w trzecim nie lezymy dlugo na plecach.

wszytsko dokladnie masz opisane w arcie wstawionym przez banialuk.

Noi gratulacje

Dziękuję Wam bardzo. Tak ten artykuł już widnieje na pasku szybkiego wybierania, w pierwszej kolejności. Chodzi mi o to, że można czytać i usłyszeć wiele sprzecznych informacji. Czytałam, że skakać nie można, bo grozi to poronieniem o.O. Według jednej opinii trening siłowy jest wskazany, natomiast trenerka na siłowni stwierdziła, że ona osobiście by nie polecała i, według niej, najlepsze byłoby lekkie cardio i coś w stylu yogi, medytacji etc. Uzyskałam jednak kilka konkretów, m.in. , że deska, ani inne ćwiczenia na dolne partie brzucha nie są dozwolone, tak jak i pompki ,a to chciałam potwierdzić.
Dzisiaj pierwszy raz odważyłam się pójść na siłownie odkąd dowiedziałam się o ciąży. No cóż trening ze środy jeszcze daje mi się we znaki...zakwasy od martwego i silniejszy niż wcześniej ból w podbrzuszu (spowodowany chyba deską) zniechęcają mnie na razie do treningów. Wybrałam więc spinning , nic ciężkiego i na pewno bezpiecznego...45 min drogi przez mękę: dyskomfort w podbrzuszu i totalny brak koncentracji, myślami siedziałam we własnej macicy Dziwne jak t się zmieniło z dnia na dzień. Jeszcze na początku tygodnia ignorowałam ból wymyślając kolejne jego źródła i było dobrze, a teraz jak spięty kurczak czekam na reakcje organizmu. Niby ciąża nie choroba ale kurczę świruję trochę.
Dochodzę do wniosku, że żadne artykuły i porady nie wiadomo jak doświadczonych osób na nic się zdadzą, jeśli własne ciało nakłada na nas ograniczenia. Poczekam kilka dni, zobaczę czy się mój Bąbelek uspokoi, spróbuję FBW z lekkim obciążeniem, a jak to nie pomoże to znak, że trzeba się przestawić na Pilates i Aqua aerobic:)
Miska z dzisiaj. Bomba węglowodanowa po pracy i treningu

Wrzucam miske. Ostatni posiłek był moim obiadem i kolacją. Treningu żadnego nie było, ale ciężko pracowałam;)
Jutro na siłownie też nie dotrę , bo mam mnóstwo na głowie. Może we Wtorek uda mi się tam zatoczyć:)

Straciliśmy nasz Bąbelek:( Nie wiem jak zamknąć temat:/