W wielki piątek przed świętami zważyłem się i waga pokazała mi 117 kg,powiedziałem sobie dość! Zacząłem biegać i był trening domatora ale to sporadycznie przez choroby częste wyjazdy.Starałem się mało jeść i co najważniejsze zero słodyczy co było kiedyś moim przekleństwem i pić samą wodę a to też było trudne bo wcześniej same napoje gazowane.Dziś się zważyłem i jestem już 110 kg.Mam 195 cm wzrostu.Spodobały mi się te treningi domatora i bieganie i teraz mam czas i będę to robił regularnie i sumiennie :)
Myślę nad jakiś suplementem jaki spalacz tłuszczu byście polecili ? Chciałbym tak do wakacji ważyć 95 kg :)
Pozdrawiam czekam na odpowiedź :)