Dziś natrafiłem na film popularnego w ostatnim (dość długim) czasie jegomościa, który sprowokował mnie do założenia tego tematu.
Ogólnie wiadomo, że progres w naszym wyglądzie jest powodowany przez progres na siłowni - stąd na forum (na tym, jak i na konkurencyjnym) tyle tematów dotyczących progresji. Progresji liniowej - zazwyczaj... No i tu pojawia się owy film, który proponuje periodyzację falową.
Jest w nim mowa o trzech treningach w tygodniu (inne ćwiczenia, nacisk na inne partie - nieważne czy FBW, czy split, czy jeszcze coś innego), które wykonywane są z inną intensywnością w ciągu trzech tygodni, po czym koło się zamyka. Konkretne liczby (ilość treningów, a co za tym idzie również ilość tygodni) są tylko przykładowe, by lepiej było zrozumieć problem.
Jaki problem? Ano taki, że w tym wypadku "bezpośrednią" progresję zastosujemy dopiero podczas 10-go treningu (początek 4-go tygodnia).
Już tłumaczę, o co mi dokładnie chodzi:
TYDZIEŃ PIERWSZY................. || TYDZIEŃ DRUGI....................... || TYDZIEŃ TRZECI......................
SIŁA, MASA, WYTRZYMAŁOŚĆ || MASA, WYTRZYMAŁOŚĆ, SIŁA || WYTRZYMAŁOŚĆ, SIŁA, MASA
Określenia, których użyłem, to skróty myślowe, by "tabelka" była bardziej przejrzysta.
SIŁA: mała ilość powtórzeń+duży ciężar; MASA: średnia ilość powtórzeń+średni ciężar; WYTRZYMAŁOŚĆ: duża ilość powtórzeń+duży ciężar
Biorąc pod uwagę, że wykonujemy trzy treningi skoncentrowane na czymś innym (w stałej kolejności, np. typowy split: A) klata+biceps, B) plecy+triceps, C) nogi+barki), co prawda będziemy w każdym tygodniu ćwiczyć te same mięśnie, ale co tydzień inaczej - więc progresu nie ma, jest jedynie zróżnicowanie. Objętość treningu więc będzie bardzo podobna nie przez tydzień, a całe trzy tygodnie!
Tu pojawia się moje pytanie - czy nie lepiej zastosować taki sam manewr korzystając tylko z jednego zestawu ćwiczeń (FBW), gdzie bezpośrednio zwiększymy ciężary na danym zakresie powtórzeń już po tygodniu?
Nie chcę, by rozwodzić się w tym temacie na temat tego, czy lepiej korzystać z piramidki, czy rampować, czy może jeszcze czegoś innego. Od tego są już tematy :) To samo dotyczy odwiecznego sporu pomiędzy zwolennikami treningu dzielonego i treningu całego ciała na jednej sesji.
Z drugiej strony, fajnie by było, gdybyście pisali, czy sami trzymacie się sztywno progresji (jakiejkolwiek), czyli czy trenujecie "na czuja" (chodzi mi o ciężar i ilość powtórzeń), czy może zapisujecie wyniki z wykonanych treningów i ciągle staracie się je poprawić, by dać organizmowi znak, że potrzebuje więcej mięśni?
Mam nadzieję, że temat został napisany w sposób zrozumiały, liczę najbardziej na opinie ekspertów (odpowiedź na zadane pytanie), jednak zapraszam do dyskusji wszystkich.
@Edit
Prawie zapomniałem: przeplatanie wariantów ma na celu (jak to zwykle w kulturystyce bywa) hipertrofię. Jednak nie taką zwykłą, a największą możliwą, bo powodowaną na wszystkie możliwe sposoby. Prosiłbym, by ocena całego tematu nie ograniczała się do stwierdzeń, że lepszy jest normalny trening. Nie chcę też, by było to podejście na zasadzie "to nie dla Ciebie", bo pytam ogólnie.
Pozwoliłem sobie nie umieszczać ankiety, gdyż pytanie dotyczy problemu ogólnie, nie konkretnej (mojej) sytuacji. Założyłem osobny temat, gdyż uważam, że powinna się tu wywiązać dłuższa dyskusja.
Zmieniony przez - Asmed13 w dniu 2015-02-13 00:17:58