[Blog]Fryto/GRIND THAT SH1T - dziennik treningowy

18.03.2015 Środa

Trening:

Po 95kg w przysiadzie myślałem, że 100 nie dam rady za żadne skarby. Myliłem się. Nie spodziewałem się tego jak gładko mi poszło i jak szybko wstawałem. 3 serie zrobiłem w pasie i 2 zrobiłem bez. Nie wiem dlaczego, gdy robię przysiad w pasie bez obciążenia, to czuję się jakbym odbijał się od dołu, a gdy robię już z ciężarem, to brak tego uczucia i w sumie wielkiej różnicy nie czuję. Tak czy siak jestem bardzo zadowolony. Z wyciskania na poziomej również. Cały trening zszedł mi chyba ze 2 godziny, bo w pierwszych 2 ćwiczeniach potrzebowałem bardzo długich przerw, aby móc podchodzić do kolejnej serii. Ostatnie 2 ćwiczenia na zwiększenie objętości treningowej.

O dziwno z kolanem nie jest gorzej, a chyba nawet się nieco poprawia, pomimo ciągłych treningów. Postanowiłem zrezygnować z prostowania nóg na maszynie. Wydaje mi się, że mógł to być powód moich kłopotów z kolanem. Zastąpiłem to ćwiczenie przysiadami połówkowymi w dolnej fazie ruchu. Czwórki i tak pięknie palą.

1) przysiad: 1x5 – 90kg + 1x4 – 90kg + 5x4 – 100kg
2) wyciskanie sztangi na ławce poziomej: 1x5 – 70kg + 5x4 – 75kg
3) dzień dobry: 4x12 – 30-40kg
4) wiosłowanie hantlą: 7x12 – 20, 25, 30, 30, 30, 27,5, 27,5kg
5) wyciskanie hantli na barki siedząc: 3x12 – 15kg + 3x10 – 17,5kg
6) brzuch: allahy: 3x30 + unoszenie nóg 1x20 + crunche na skosie ujemnym 1x30
7) łydki na suwnicy smitha: 4x40
8) przysiady połówkowe dolne: 2x20 – 40kg
9) wyciskanie hantli na poziomej: 2x12 – 20, 22,5kg

Dieta:

1) ziemniaki z bitkami wołowymi (domowymi ) i ogórkami konserwowymi + lody z bananem i wiórkami kokosowymi
2) kasza gryczana ze zrazami i ogórkami konserwowymi + jogurt pitny light + pomarańcza
3) kanapki z klopsem domowym, musztardą i ketchupem
4) owsianka

Kcal: 3400
B: 216
T: 96
W: 413

Na pierwszym zdjęciu szama z wczoraj.

Ostatnio Ty mi pisałeś, że ja dobrze cisnę przysiad, a widzę, że tutaj idzie dobrze :) W ile wszystko zjadasz? Lody z owocami pewnie po treningu, a potem od razu posiłek ? Ja muszę robić ostatnio z 30-60 minut przerwy, bo jak jem od razu to potem się czuję za bardzo pełny

Różnie. Ostatnio raczej wydłużyłem okno do 10-12 godzin, dlatego nie mam problemu ze zjedzeniem wszystkiego, chociaż wczoraj wyjątkowo się nażarłem przed snem, bo źle to w czasie rozłożyłem.

A lody to nie jem po treningu. Po treningu wypijam WPC 20g. Około godzinę później jem zwykły posiłek zaraz po nim deser np lody/budyń/owoc itp.

Zmieniony przez - Fryto w dniu 2015-03-19 23:01:57

19.03.2015 Czwartek

Trening:

Dziś zacząłem od podciągania na drążku i było nieco lepiej, ale i tak nie tak dobrze jak się spodziewałem. Wyciskanie zrobiłem pod większym kątem niż zazwyczaj i dużo lepiej mi weszło w klatkę.
Widziałem dziś typa, co robił żurawia na siłce. Niespotykany widok .

1) martwy ciąg: 5x10 – 100kg
2) przysiad przedni: 3x12 – 40, 50, 60kg
3) przysiad tylni z zatrzymaniem 3 sek na samym dole: 2x8 – 60kg
4) przysiad tylni z zatrzymaniem na 10 pełnych oddechów na samym dole: 3x1 – 40, 42,5, 45kg
5) podciąganie na drążku podchwytem: 3x7 + 3x6
6) wyciskanie hantli na klatkę skos góra: 5x12 – 15, 17,5, 20, 22,5, 20kg
7) rozpiętki na skosie: 2x12 – 9, 10kg
8) narciarz: 2x12
9) barki boksersko: 3 serie
10) wyciskanie sztangi wąsko: 5x8-12 – 40-65kg
11) uginanie ramion ze sztangą łamaną: 2x12 – 20, 22,5kg (modlitewnik) + 2x10 – 25kg (stojąc)
12) prostowanie ramion na wyciągu górnym: 1x15
13) unoszenie hantli w opadzie (tylny akton barków): 3x12-15 – 2-3kg
+ rotatory barków

Dieta:

W ostatnim posiłku niestety chleb się cały pokruszył i nie udało mi się zrobić tyle zapiekanek ile chciałem. Potem się okazało, że brat mi zjadł część lodów i nie starczyło, żeby podbić kcal więc skończyło się na jabłku i orzechach.
Poza tym nie zjadłem dziś pełnych 3400kcal, bo wróciłem z uczelni o 21:30 więc doliczyłem sobie 40g WPC, które wypiję jutro rano przed uczelnią i jutro już nie będę tego wliczał.

1) pierś z frytkami, ogórkiem i ketchupem + lody
2) owsianka
3) zapiekanki z szynką, mozzarellą i ketchupem + lody z polewą + orzechy pekan + migdały + jabłko

Kcal: 3400
B: 234
T: 95
W: 397

21.03.2015 Sobota

Już wczoraj odczuwałem dziwny lekki ból w dolnym odcinku pleców. Dziś z rana również, ale postanowiłem zrobić trening. Mam nadzieję, że nie będę żałował. Nie wiem czy znów mnie gdzieś przewiało czy co? Sam wiem jaka jest przyczyna tych bóli, które ciągle nawracają.

Trening:

Jak widać w żołnierskim dalej nie ma specjalnego progresu i brakuje siły, pomimo, że od tego zacząłem. Z przysiadu jestem zadowolony. Dołożyłem 2,5kg i dało radę. Wyciskanie sztangi robiłem dopiero po wiosłowaniu i żołnierskim, a pomimo tego poszło całkiem nieźle więc również jestem zadowolony. Niestety, ale przy wiośle ból pleców zaczął dawać o sobie znać, dlatego nie zrobiłem go jak chciałem i zamieniłem na wiosło hantlą, aby nie obciążać tak pleców. O martwym na prostych nogach nie było mowy więc zebrałem kilka grzybów i tyle.
Z powodu bólu musiałem też odpuścić skos brzucha.

1) wyciskanie żołnierskie: 5x6 – 30, 35, 37,5, 40, 40kg + 1x5 – 40kg
2) przysiad 5x10 – 80, 82,5kg + 1x20 – 60kg
3) wyciskanie sztangi na ławce poziomej: 5x10 – 60, 62,5, 62,5, 60, 60kg
4) zbieranie grzybów : 4x12 – 10, 15, 15, 15kg
5) wiosłowanie sztangą: 5x10 – 60, 70, 70, 70, 60kg
6) wyciskanie hantli na barki siedząc: 2x12 – 20kg
7) wiosłowanie hantlą: 2x12 – 25kg
8) łydki: 4x30-40
9) przedramię z hantlami: 2x20
10) wyciskanie hantli na klatkę na poziomej: 1x14 – 20kg

Dieta:

Miska dziś królewska i prawdziwie kulturystyczna. Pizza, 130g prochu i nutella .

Na pierwszych 2 fotkach szama z wczoraj.

1) ryż gotowany na mleku z WPC + gruszka
2) pizza + WPC w domu
3) owsianka + nutella

Kcal: ???
B: ???
T: ???
W: ???

Zapomniałem dodać, że pizza była zamówiona i zjedzona we włoskiej restauracji. Nie mniej jednak nie powaliła mnie na kolana. Gdy byłem w połowie, to była już zimna. Ciasto było twarde i aż ciężko się kroiło. Średnica 33cm, ale bez żadnego problemu zjadłbym dwie, a jakbym był głodny to pewnie i 3 na raz. I nawet nie podali ketchupu. Więcej tam nie zawitam.

Niestety, tak jak się spodziewałem, z plecami tragedii nie ma, ale z treningu muszę jutro zrezygnować. Mam tylko nadzieję, że w środę już wrócę do planu, bo zostały mi tylko 3 tygodnie treningów i to włącznie ze świętami ...