Jeszcze raz - nieszczęsny nabiał.

Cześć! Prowadziłem przez ostatnie 2 lata redukcję głównie opartą na nabiale, jadłem średnio około 0.4 kg twarogu dziennie + mleko/jogurty. Udało mi się zrzucić sporo ale walczę cały czas z ostatnimi kilogramami które mimo sporemu deficytowi w dalszym ciągu nie specjalnie chcą się poddać. Z postów na forum oraz z filmików na yt (np zapytajtrenera) dowiedziałem się o wielu nieciekawych konsekwencjach diety opartej na nabiale jak np. gromadzenie wody i innych "substancji" nazywanych szlamem/śluzem. Planuję wyrzucić cały nabiał z diety ale nie wiem czy to wystarczy aby pozbyć się wspomnianych wcześniej rzeczy, czy nie powinienem wprowadzić do diety składników/suplementów które pomogą wrócić na prostą?

najrozsądniej będzie jak wkleisz ową dietę do oceny, wkleisz swój trening oraz ankietę działu razem ze zdjęciami sylwetki.