Nie mam za dużo postów ponieważ więcej czytam/inspiruję się i nie uważam się za speca, żeby doradzać innym.
Opracowałem dzisiaj kolejną dietę, chyba już wersja 3.0.
Moje uwagi na teraz:
- Zrezygnowałem z Gainera (poprzednio stosowałem) - myślę, że 'naturalnym/domowym' osiągnę wystarczająco. Zresztą czytałem, że to "syf" i sam zauważyłem po 'Mutancie' ospałość, gastralne problemy i częściowy przyrost tkanki tłuszczowej, poza mięśniami.
- cenami się nie sugerujcie, tak spisywałem z Almy bo online - orientacyjnie jaki może być koszt.
Mój cel:
- dobić do 75 kg jak najczystszej masy mięśniowej
- złapać jak najmniej tkanki tłuszczowej.
Bardzo ceniłbym sobie wszelkie poważne, konkretne, uzasadnione i przydatne w mojej konkretnej sytuacji uwagi.
Dlaczego?
Jestem - chyba - typowym 'ekto'. Ćwiczę od 8 lat (nieregularnie), nie mam problemów z rzeźbą (która trzyma się nawet jak nie ćwiczę, co "wypracuję" to zostaje, na lata), nie łapię tłuszczu (eksperymenty z fast-foodami, chipsami, masą piwa i zerowym ruchu mam za sobą, wszyscy dookoła potyli :P) a tzw 'pompę' podczas/po treningu mam sporą oraz przyrosty po regularnych ćwiczeniach także ze stabilnym utrzymaniem efektów.
Pasożyty pokarmowe wykluczone laboratoryjnie, nadczynność tarczycy także.
Wszystkie badania mam wzorowe wg lekarzy/specjalistów.
Na dzień dzisiejszy mam 26 lat, 172 cm wzrostu, 59 kg wagi. Mój rekord wagowy to 64 kg - przy dyscyplinie żywieniowej i suplementacji:
- Gainer: Mutant Mass PVL
- Białko: 100% Whey Gold ON
- Kreatyna: Horse Power - proszek
- BCAA: Active Lab - proszek.
Niestety spadło bo się mocno zaniedbałem.
Moje problemy: czasem nieregularność, lenistwo [szczególnie do robienia jedzenia i samego jedzenia], prawie zerowy apetyt i drobniutki żołądek (nie zjem dużo na raz albo często) - przez ostatnie 3 szczególnie zawalałem dietę i efekty ;/
Załączyłem do tego wpisu zdjęcia z moją nową, aktualną dietą (dzień nietreningowy będzie wyglądał tak samo - chyba, że macie propozycje co zmienić) oraz moimi wynikami z maszynki do obliczania Body Muscle/Fat (nie pamiętam nazwy, wybaczcie) z listopada kiedy miałem ok 61 kg.
Plan treningowy może wrzucę później - choć nie wiem czy to właściwy dział. Myślałem o dzienniku treningowym ale nie wiem czy jest sens (bo może dieta to niewypał?) a jeśli tak to czy starczy czasu na uzupełnianie.
Będę Wam bardzo wdzięczny za wsparcie, bo może to będzie jakaś rewolucja w moim kulturystycznym doświadczeniu.
Dzięki za przeczytanie/przejrzenie i poświęcony czas.
Podchodzę do sprawy poważnie, sporo analizowałem i jestem zmotywowany do działania i chcę efektów, kocham ten sport, odpręża mnie.
Zmieniony przez - hash4di w dniu 2014-06-02 02:43:48
Zmieniony przez - hash4di w dniu 2014-06-02 02:48:59