Chciałam się poradzić. Mam 22 lata, 175cm wzrostu i ważę 70kg.
Od zawsze mam za dużo tkanki tłuszczowej - szczególnie na brzuchu. Od dawna biegam i uprawiam inne aeroby. Mam jednak problem z systematycznością - wierzę, że tym razem uda mi się to naprawić.
Od 2 miesięcy ćwiczę w grupie tzw. Magic Bar. W porównaniu do innych osób trenujących w tej grupie ćwiczę z dużym obciążeniem. Oczywiście są to ćwiczenia, których zamysłem jest wykonywanie wielu powtórzeń z niewielkim obciążeniem. Łączyłam te ćwiczenia z aerobami. W temacie diety: jem 4-5 razy dziennie, ale nie rozpisałam konkretnej diety. Zawsze staram się mieć w posiłku sporą ilość białka, niską tłuszczu (oliwa z oliwek, orzechy, awokado, tłuste ryby) i węglowodany złożone. Te 2 ostatnie miesiące przyniosły efekty ogólnego wysmuklenia, ale to zaledwie kropla w morzu. Czy doradzacie mi zrezygnowanie z tych ćwiczeń na rzecz treningu siłowego? Nie zależy mi na umięśnionej sylwetce, lecz na szczupłej i jędrnej. Proszę, żeby ktoś się wypowiedział i mnie ukierunkował.