Kreatyna dla 17 latka.

Witam, tak jak w temacie. Mam 17 lat i rozważam stosowanie kreatyny. Mam staż na siłowni pół roku i pomyślałem, że czemu niby nie. Za pół roku 18 na karku, ale tutaj rodzą się moje obawy. Czy to nie za wcześnie? W końcu organizm dorasta do 21-szego roku życia i nie wiem czy to może jakoś negatywnie wpłynąć na moją gospodarkę hormonalną. Do tego mam trochę problemy ze stawami, głównie kolanowymi. Po różnych białkowych dietach czasami dokucza mi w nocy ból nerki. Chociaż ostatnio tego problemu dawno nie miałem. Byłem kiedyś gruby i niski i zostało mi dosyć sporo skóry i zastanawiam się czy to wystarczająca gwarancja, żeby nie pojawiały się u mnie rozstępy przy szybkim przyroście dzięki kreatynie. Nie chciałem powielać tego tematu po raz setny. Jednak swój przypadek (biorąc pod uwagę fakt, że mam właśnie wyżej opisane problemy ze zdrowiem) uznałem za indywidualny.

Ja na Twoim miejscu odpuściłbym sobie kreatynę bo raz za krótki staż, a dwa za młody wiek. Pamiętaj czym później tym lepiej.

Proszę o odpowiedzi, polegające na konstruktywnym, logicznym i spójnym wyjaśnieniu problemu :) Z góry dziękuję i pozdrawiam.

A co jest niekonstruktywnego w 'za krótki staż'?

Nie było kierowane to do twojej wypowiedzi ;) Pisałem to na zaś, bo zapomniałem w temacie napisać :)

Poczekaj , bez kreatyny tez idzie cwiczyc , pamietaj dieta to podstawa :)

Dietę wydaję mi się, że mam w miarę dobrą. Dużo o tym wszystkim czytałem. Metodą prób i błędów poznałem swój organizm, i już wiem jak się odżywiać. Przyjmuję do wiadomości to co piszecie. Jednakże bardziej interesuje mnie rozwinięcie tematu odnośnie nerek, stawów i rozstępów. A okres i tak zacznę po wakacjach bo w ich trakcie chce spożywać w jakiejś tam ilości alkohol a słyszałem, żeby tego nie łączyć. :)

Z twojego pierwszego postu wnioskuje ze oczekujesz cudow po wzieciu kreatyny , ona tylko wspomaga po niej nie urosniesz , dieta i trening i skup sie na tym a wyciagniesz jak najwiecej , o kreatynie pomysl jak nadejdzie stagnacja