Na początek trochę o sobie, 35 lat, praca przed kompem, dość mało ruchu i przy wzroście 177 cm pewnego dnia waga osiągnęła 103 kg! Wtedy postanowiłem coś z tym zrobić i zapiałem się na Crossfit. Ponieważ mam budowę domu i obecnie dwuletnią córeczkę, nie mam za dużo czasu na ćwiczenia, więc chodzę na CF dwa razy w tygodniu ( czsem uda się 3).
Zacząłem regularnie chodzić w styczniu zeszłego roku i do czerwca wagę zbiłem do 88 kg.
Nie stosowałem do tego żadnej specjalnej diety, ale ogólnie „się pilnowałem”, a więc unikałem słodyczy, jadłem regularnie, żadnych fastfoodów i chińczyków na mieście, do tego ile się dało to kasza zmaist ziemniaków, pieczywo tylko razowe. Potem miałem małą przerwę (od września do grudnia chodziłem nieregularnie, czasem raz na dwa tyg. czasem 3x w tyg), waga mi skoczyła do ok 92 kg. Od stycznia znów chodzę na CF, jak wcześniej 2x w tygodniu,odżywiam się jak wcześniej, ale waga już ani drgnie, tzn. waha się w przedziale 91-89 (głównie to zależy czy zważę się rano czy wieczorem). Wyniki siłowe natomiast się poprawiają, więc ogólnie jakieś efekty treningu są. Nie bardzo mam kiedy dołożyć kolejny dzień treningowy, szczególnie, że Crossfit wraz z dojazdem zabiera mi jakieś 2,5 – 3 h (mam dość dlaeko niestety)a mam jeszcze sporo innych rzeczy (końcówka budowy) na głowie i chciałbym spędzać czas z córeczką.
W wolnych chwilach i dniach bez treningu próbuje jeszcze dorzucić jakieś tabaty (średnio 2 – 3 x w tygodniu 4 serie różnych ćwiczeń) ale nie daje to jakichś specjalnych efektów.
Wrzucam też przykładowe posiłki z dwóch dni, mniej więcej w ten sposób się odżywiam.
Co zmienić , aby osiągnąć odpowiednią dla mnie wagę, czyli jakieś 78-80 kg?.