Od wiosny zeszłego roku zaczołem mieć problem z prawym barkiem a dokładnie zacząłem odczówać na treningu ból od tylniej, dolnej części barku w kierunku ramienia, który w krotkim czasie tak się nasilił że nie mogłem poprawnie robić treningów.
Poczytałem troche na forum na ten temat treningi ograniczyłem do minimum a jak juz robiłem to na pół gwizdka w ruch poszła glukozamina jakieś maście itp ogólnie to co sie zaleca. Zrobiłem sobie miesiąc przerwy niby była poprawa ale po powrocie na siłke dalej to samo.
Poszedłem do pani doktor i stwierdziła że mam problem z przyczepem mięśni dostałem leki przeciwzapalne jednak poprawy ani widu ani słychu. Po około miesiącu znów juz inna pani doktor to potwierdziła dostałem dodatkowo skierowanie na rechabilitacje ale dalej nic jak bół był tak jest. Poszedłem prywatnie do doktora, pan mnie przebadał powyginal, wbił palec w bark rozmasował aż miałem sine na drógi dzień i w sumie to pomogło najbardziej ale tylko na 2 tygodnie.
Ból dalej jest a co najgorsze zaczynam dokładnie to samo odczówac już z lewej strony mam juz po prostu tego dosć.
Moze opisze to dokładniej, najwiekszy bol jest gdy robie triceps (hantelek na siedząco za głowe) to jest najgorsze, klatka przy rozgrzewce samą sztangą już boli a na skosie się jeszcze nasila, najbardziej boli gdy sztanga jest przy klatce, co dziwne ćwiczenia na barki moge robić, czuje to ale jest w miare OK, jednak do ćwiczenia na barki (unoszenie na siedząco hantli nad głowe) hantle juz mam cięzko podnieść z kolan do pozycji wyjściowej ćwiczenia. Boli kiedy prawą ręką złapie lewy bark.
Złamałem sobie noge i aktualnie mam 2 miechy odsiadki w domu i chce przy okazji wyleczyc te barki prosze o pomoć
Niżej podglądowa fotka zapozyczona z neta, które dokładnie to miejsce(na zielono):