Szacuny
0
Napisanych postów
79
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
773
Witam. Przeanalizowałem książkę i doszedłem do wniosku, że jest wiele nieścisłości w niej.
1. Autor pisze, ze byk rośnie na mleku. Tak, rośnie, ale do pewnego czasu. 2. Wodę z kranu można pić bez obaw. Testowałem i po jednym dniu takiego picia bolał mnie brzuch, a konkretnie jelita. 3. Podany jest dzienny jadłospis więzienny, gdzie ilość kalorii nie przekracza 1500kcal. Więc jakim cudem oni tam robią masę?
Szacuny
6
Napisanych postów
805
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
10721
Nie ma przeszkód co do picia wody wypuszczonej z oczyszczalni, problem jest z drugim etapem, że jeszcze są rury odbiorców wody, których stan jest różny.
Co do samej książki jest ona jednym dużym przerostem formy nad treścią. Nie jestem wrogiem takiego przerostu, bo o o to w sumie chodzi w takich książkach, żeby dać motywację. Jeśli ktoś po przeczytanie jej zacznie ćwiczyć książka jest dobra, jeśli tylko przeczyta jest zła. Ale z takiego Nagiego Wojownika to przynajmniej się dowiedziałem sporo rzeczy i mi oczy otworzyła ta książka. Z innych niewiele.
Myślę, że przesłaniem tej książki z jej wiezienną oprawą jest : Zamknij się i ćwicz. Nie zastanawiaj się nad dietą jedz co masz i ćwicz.