Przemysław Górynowicz - przygotowania na sezon 2024 / 2025 / Sopot 2023 strona 1835

k***a

Rzucasz słowo na wiatr , a ono leci
Dmq teraz już nie ma odwrotu

prz1993

Domyślam się, i mogę tylko się cieszyć, że jednak nigdy nie miałem. Rodzice zawsze mnie wspierali, i mentalnie robią to dalej. Siostra zawsze była ze mną, i na zawodach, i jak leżałem w szpitalu, i ostatnio jak po prostu psychicznie było ciężej, zawsze mnie wspierała. I oczywiście grono przyjaciół, którzy zawsze pomagali się podnieść po gorszym okresie Jak mówiłem, ja chcę po prostu sobie coś udowodnić, ale jeśli tym samym sprawię, że któraś z tych osób będzie że mnie dumna, to tylko dodatkowo mnie nakręca

To serio nic tylko się cieszyć i doceniać to bardzo mocno :) Więc na bank nikogo nie rozczarujesz, z takim wsparciem powaga nic tylko próbować swoich sił.
A ze swojej strony powiem jeszcze tylko tyle że na bank nie jedną osobę jeszcze zmotywujesz :)

Wszystkich ładnie pochwaliłeś to teraz ja napiszę że też sporo Przemek urosłeś od Łodzi !!

Extra spotkanie, fajnie było Przemo odwiedzić. Dzięki. Do tego siłka taka jakie lubię. Mimo niewielkiego metrażu jest wszystko czego potrzeba.
Super było też poznać Patryka i Olka, do tego dzień po zawodach ich widziec... No kopara opada.
Przemo kawał byka, te giry... Ale to już każdy wie to nie będę pierdzielił.
U mnie jak piszesz - jak na ten okres jest spoko,powinno być tylko lepiej ale bez ciśnienia tak jak gadaliśmy.
Pozdro dla Krzycha, dzięki za cenne tipy co do barku.

Dzięki Panowie Jak zawsze świetnie się spotkać w takim gronie, oby jak najczęściej

Tymczasem ja dzisiaj w końcu odpoczywam. Przynajmniej od siłowego Bo z rana wybrałem się pobiegać. Niestety średnio to wyszło, ale nie za sprawą kondycji, a pompujących się łydek i piszczeli. Wytrzymałem niecałe 25 min, co w sumie i tak jak na 1 raz jak ja mnie jest niezłym wynikiem. Pod wieczór jeszcze wpadnie albo basen, albo worek. Choć raczej to drugie, bo ogólnie dzisiaj miał być boks, ale trenerowi coś wypadło i nie mógł wpaść. A czuję się dość dobrze, i mogę się ciut bardziej zmęczyć

Pocieszę Cię, ja poszedłem biegać w las, to 2 minuty i łydki spomopowane
Jednak chyba bieżnia zostaje

Jeszcze ze trzy razy i przejdzie Tylko nie sól przed biegiem ani nie pij za dużo

Nie no, zjadłem kaszkę z wpc tylko. Oby faktycznie przeszło...

Dzisiaj masz czas to omleta ucz się robić xd