Przemysław Górynowicz - przygotowania na sezon 2024 / 2025 / Sopot 2023 strona 1835

Mam nadzieję, że jednak przejdzie to z czasem. Dzisiaj nogi, więc może będzie lepiej. No i wieczorem boks, na który znowu czekam bardziej niż na siłowy... no ale nie ma co płakać, zawsze mogłoby być znowu dużo gorzej, jak to Damian wspomniał

Zacytuję klasyk : "przestań p******ić, kto ma dać radę jak nie Ty" :)? Mnie pomogło, Tobie też to minie, piona :)


Zmieniony przez - truska45 w dniu 2019-12-30 10:09:24

Grunt to widzieć pozytywy. Zresztą pewnie jakbyś cofnął czas jak siedziałeś w szpitalu, to wszystko byś oddał za taki stan rzeczy jak teraz
Wiadomo takie charaktery, że apetyt rośnie w miarę jedzenia i to co jeszcze 2 miesiące temu było dla nas marzeniem teraz nie zadowala.
Mam dokładnie to samo, choćby minimalny krok w tył to koniec świata.

Pamiętaj, że gdy już myślisz że gorzej być nie może... No właśnie ku.r.wa może.. Już nie raz, dotkliwie się o tym przekonałem..

Przemo chyba każdy przechodzi słabsze okresy. Wiesz co dla mnie jest motywacja? To co Ty zrobiłeś w tym roku. 99% ludzi rzuciło by to wszystko w cholerne. A Ty? Nie poddales się, wróciłeś do mega formy, progresujesz cały czas. Do tego odnajdujesz się w boksie. Nawet jezeli siłownia będzie teraz tylko dodatkiem to w końcu poczujesz mega głód treningu i całej otoczki.

Pewnie z czasem właśnie się to znowu odmieni. Ale na pewno jakiś konkretny cel by to znacznie ułatwił, a takiego celu nie mogę niestety jeszcze obrać.

LEGS 2

1. SQ smith
4x12 95kg

2. Odpychanie od platformy
4x15 200kg

3a. Wyciskanie suwnica
4x20 200kg

3b. Prostowanie siedząc
4x25 20kg

4. Uginanie leżąc jednonóż
4x12 25kg

5a. Uginanie stojąc
4x15 15kg

5b. Wyprosty na ławce rzymskiej
4x20

6a. HT z gumą
4x20

6b. Odwodzenie
4x25 40kg

+ aero 25 min

No i dzisiaj już trochę lepiej. Choć motywacja dalej zerowa, i ledwo się zebrałem. Ale jak zacząłem, było już spoko. Duża też w tym zasługa Krzycha, który wczoraj porozbijał mi prostownik, i pierwszy raz od dawna nie dokuczał mi przy treningu nóg No ani przez moment go nie czułem, a nawet dałem siady jako pierwsze. Oczywiście ciężar mały (chooć trzeba brać poprawkę na to, że ta suwnica waży dużo dużo więcej niż 20kg, ale dla ułatwienia tak ją liczę), ale krótkie przerwy, trochę dłuższy TUT, i weszło bardzo dobrze. Dalej odpychanie też ok, choć mogłem trochę więcej dać. Potem ciężar totalnie na czuja, bo tyle powtórzeń na nogi to już trochę kosmos Ostatecznie wysiadła kondycja a nie mięśnie, ale pompka i tak przyzwoita Dwójki poszły mega, dobrze dobrane ćwiczenia i ciężar. A dupę to już zrobiłem trochę "z dupy", bo już mi się nie chciało

No i tyle, dzisiaj wieczorem jeszcze boks, a juto rano pull na szybko. I potem lekki reset wieczorem, Może to mi dobrze zrobi

Widze ze nie tylko ja cierpie na 0 motywacji heh tyle ze ja na silce nie bylem od 3 tyg i mam +10. I jeszcze problemy ze zdrowiem... Sily życzę w nowym roku, za wczasu.

No Jak tak czytam u Ciebie, to poza tym że ja jestem trzeżwy i ćwiczę, to sytuacja podobna

PULL 2

1. Wiosło hammer jednorącz
4x10 75kg

2. Ściąganie podchwyt
4x12 85kg

3a. Ściąganie szeroki neutral
4x15 65kg

3b. Wiosło wyc dolny nachwyt
4x20 40kg

4. Podciąganie drążka do brody
4x15 50kg

5a. Unoszenie bokiem maszyna
3x20 10kg

5b. Odwrotny butterfly
3x25 30kg

6. Spider curl
3x15 25kg

7. Uginanie z linką
3x20 15kg

+ interwał 7 min, + aero 23 min

Dzisiaj o dziwo dobrze spałem, co nie zdarzyło mi się już od dość dawna. W efekcie trening też był zupełnie inny, bardzo udany Było też sporo znajomych, i chyba to wszystko razem sprawiło, że był to na prawdę najlepszy trening od jakiegoś czasu. Sylwetka też jakby lepiej wyglądała, sporo wody zleciało, i mimo słabiutkiego nabicia było całkiem nieźle.

Jedyne co mnie na ten moment napędza to robienia tej redukcji, to chęć zobaczenia czy ten brzuch coś się zmienił. Na razie samo zejście z objętości posiłków i ten spadek wody dał jako taki efekt. Mam nadzieję, że przy niskim już bf, w końcu te proporcje jakoś będą wyglądały.



No i cóż, to tyle na ten rok. Nawet nie chce mi się pisać nic mądrego, ani mniej mądrego. Jak bardzo chuyowy on dla mnie był każdy kto śledzi wie, więc nie ma co się rozpisywać i do tego wracać. Dzisiaj reset, potrzebny. Wesołych!

Wesołych juz bylo
Teraz tylko zeby ten rok byl pozytywny pod kazdym wzgledem

No to smacznego jajka