Jest liderem w tym dzialeSzacuny
3252
Napisanych postów
3156
Wiek
26 lat
Na forum
5 lat
Przeczytanych tematów
142908
Blizna to tkanka nieelastyczna, ściąga do siebie skórę i może powodować przyblokowanie niektórych obszarów podskórnych. Jako, że masz ją na początku tylnej taśmy mięśniowej to jak Ci ją przecięli razem z powięziami okolicznymi w trakcie operacji za jakiś czas możesz mieć poczucie, że prostowniki głowy i niżem są nadmiernie napięte (= bolesności w okolicach głowy czy szyi), może schodzić dalej na obręcz barkową ograniczając np. zakres ruchomości w ramionach. Sam widziałem na żywo jak zrośnięcie bliznowcem skory w okolicy stawu żuchwowo-skroniowego ograniczało znacząco zakres zgiecia w biodrze, po opracowaniu tego momentalnie puściło. Więc rehab i mobilizacja blizny pod tym kątem gdy już zajdzie pierwsza przemiana kolagenowa (~6 tygodni) wskazana konieczne, po zdjęciu widać, że może być „chamska”.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
18381
Napisanych postów
28287
Wiek
28 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
830786
Zapomniałem napisać, wczoraj się zdążyłem, i o dziwo pokazało 104kg. Więc spadło mniej niż myślałem Ale wiadomo, proporcje tłuszcz : mięśnie dość się odwróciły Narazie dalej jem co chce, dostarczając może 150g białka dziennie. Czuję jak kichy mi odpoczywają, mimo że jestem gruby, to zaciągam brzuch do vacum jak nigdy. Zero wzdęć nawet na koniec dnia. No ale to tyle z plusów. Ogólnie to chodzę strasznie podenerwowany, wkvrwia mnie to siedznie na dupie, + nałożyły się inne czynniki i po prostu czuje że zaraz wybuchnę. Do tego fatalnie reaguje na nowe leki i większe dawki, jakiś czas po wzieciu jestem nie do życia. Wczoraj byliśmy na takiej mini imprezie (ja oczywiście z lechem free), i wypadła pora leków. Wziąłem, i zaraz zejście, a wszyscy zdziwieni co się ze mną dzieje. No straszne są te dni. Nie mogę się nawet cieszyć z tego, że jestem już teoretycznie zdrowy i żaden udar mi nie grozi...