a Pinky to chudy pedał
Stoker - ja sie nie zgodze co do tego że należy unikać nasyconych, bo proporcje kwasów tłuszcozwych powinny być jednak podobne. Jeśli nie ma codziennej długotrwałej nadwyżki kwasów nasyconych to nie ma raczej obaw u zdrowego człowieka by miał miec p[roblemy z cholesterolem, co innego gdy ktoś już je ma, są tez pewnei osoby bardziej narazone na problemy takie, ze wzgledu genetyki, ale co do tego nie jestem pewien, na pewno są jakieś "predyspozyje" tego typu, ale nie są raczej zbyt częste, wiadomo że u osob ze sporą nadwagą (większą niż ja mam czy Herek) trzeba uważać dużo bardziej na to. Ogólnie jednak na pewno nie należy łączyć nasyconych z węglami, czyli przykładowo kasza z jajkami odpada Ale jak łączysz w rozsądnych ilościach z źródłami białka to nie powinno być żadnych problemów, wiadomo to też zależy czy dbasz o dostarczanie nienasyconych, dlatego mi pasuje teraz LOWCARB bo wszystko opiera sie na tłuszczach, trzeba ich dużo wpjerdalać wiec i 3 jajka nie przeważą proporcji kw. tłuszczowych, utrzymanie tego jest proste
No i też ważna sprawa jest z czego dostarczone są te kwasy...
Bo wiadomo że olej kujawski to nie oliwa z oliwek, a ser żółty wpływa inaczej niż jajka, choć przykladowo 100g goudy ma takie same wartości jak 4 średnie jajka i niewiele więcej kw. nasyconych, a jednak lepiej zjeść jajka.
W chooy by można dyskutować o tym, ale najlepiej sugerować sie czyimś doświadczeniem i sprawdzać na sobie działąnie różnych rzeczy, ja chyba znalazlem odpowiednią droge dla siebie, planuje tez na LC masować, bo można.
A taka ciekawostka że np. na LOWCARBIE lepsze samopoczucie przy węglach można zastąpić właśnie porcją kw. nasyconych, na mnie to działało, teraz jem ich troszke mniej bo wywalilem całkiem ser żółty, a z jajek nieco mniej tych kwasów wchodzi, ale ja sie ogolnei czuje zayebiście na takiej diecie podczas gdy niektórzy w chooy narzekaja, nie wiem o co im chodzi
--== GAINER TEAM ==--