Dojbela sie do mnie choroba : Wczoraj wieczorem juz mnie gardlo zaczelo bolec wiec mowie za***ie sobie ziola jakiegos doktorka z Niemiec i tak tez zrobilem , rano juz gardlo mniej bolalo ale pojawil sie katar i teraz musze z nim walczyc grrrr no ale co poradze sobie z nim
Wypis z dzisiejszego treningu :
Plecy :
1.
Podciaganie na drazku 3x12 pow ale ciezko strasznie to szlo
2. Wislowanie sztanga w opadzie 12x50 10x60 8x70 8x80 dzisiaj wiecej nie atakowalem bo juz po pierwszej seri w glowce mi sie troszke krecilo
3. Wioslowanie sztangielka 2x30 kg tutaj ladnie poszlo i bez zawrotow glowy.
4. Sciganie gornego drazka wyciagu 3x10 pow
Martwego nie robilem to za bardzo oslabiony bylem i nie chcialem ryzykowac.
Pompa mimo oslabienia dobra ale bez rewelacji.
#######################################################################
Filmikow dzisiaj nie krecilem bo dopiero na 19 poszedlem na silke a o tej godzinie byl zlot typow od silowania na reke i lipa bylo z telefonem cos kombinowac.
Temperatura na ta chwile 37,6 ale czuje ze caly czas wzrasta.
O******le zaraz lososia z salatka.
Na noc polkne witaminy i mysle ze rano bedzie juz wszystko dobrze a jak nie to wejde na jakies antybiotyki bo cos tam w domu mam