Posiłek przedtreningowy:
bułki (niestety zwykłe)
krak
ser
Potem za ok.45 min . poszedł zestaw przedtreningowy:
GARG + ES + TIGHT - po 15-20 minutach zaczął mnie sponiewierać.
Tak po upływie tego czasu zaczynam miec nerwowe ruchy,wszystko robic szybciej - choc tego nie chce - i 1000mysli - metlik w głowie.
Wypiska:
barki:
-
Wyciskanie sztangi zza karku - 6/8/10/12 -
"w kg" 60/50/45/45 55/50/45/45*10
- unoszenie sztangielki w bok - 12/10/8 -
"w lb-funtach" 30/35/40 30/35/35
- Unoszenie hantli w opadzie - 10/10/10 -
"w lb"30/30/25 25/30/25
- unoszenie sztangi w przod - 10/10/10 -
"w kg" 35/35/- 35/35/35
nogi:
- przysiady - 12/10/8/6/6 -
"w kg" 120/130/140/150 1
00/120/130/135
- Wyprosty siedząc - 12/10/8 -
"poziom" 8/9/10 8/9/9
- suwnica - 12/10/10 -
"w kg" 100/115/130 100/110/110
Wrażenia:
Powoli garg zaczyna wchodzić - pompe zaczynam wkoncu odczuwać.
Juz po pierewszym cwiczeniu - w sumie w 3 serii nie mogłem rąk do góry podnieść - dobrze ze juz potem zadnego wyciskana nie robie (z drugiej strony szkoda) - ale nie dałbym juz rady napewno.
Potem nogi - ciężary zaczynaja byc juz coraz wieksze - pompa tez juz zaczyna byc odczuwalna - co mnie bardzo cieszy.
I co dziwne przy barkach pot az tak sie nie lał jak zawsze - do czasu.......
Dzisiaj (po przysiadach zwłaszcza) - lało sie ze mnie jakbym dopiero co z pod prysznica wyszedł.
Podsumowanie:
ciezar powoli do góry w kazdym cwiczeniu,pompe zaczynam odczuwac - wiec wszystko idzie w dobrym kierunku.
Posiłek potreningowy:
ryz
kurak
sałatka