Witam wszystkich! Wczoraj nie pisalem, bo po 11 (!) latach uzytkowania zepsula mi sie mysz i byl problem, bo nie wiedzialem co z nia nie tak- jak podlaczalem, to nie dzialala. Dzisiaj pozyczylem od kumpla i wszystko chodzi elegancko. Widze jednak, ze zbytnio sie temat nie zapelnil podczas mojej nieobecnosci.
W dniu dzisiejszym pozwolilem sobie na piers z kurczaka z frytkami- calkiem dobre. Ogolnie TEST zbliza sie juz powoli ku koncowi, podobnie jak moje sily i psychika (dieta). Fizycznie nie czuje sie jakos bardzo zmeczony (pewnie pomaga odpowiednia zazwyczaj ilosc snu i odnowa biologiczna), ale psychicznie zaczynam miec juz powoli dosc, noi chetnie wypadlbym na siakies piwo...
***
WYPIS Z TRENINGU :
Wcześniejszy trening nog na stronie 21.
Czworoglowe :
-Przysiady ze sztangą trzymaną z przodu 5*50kg, 5*50kg, 5*50kg, 5*50kg, 5*
50kg
-Przysiady ze sztangą za plecami 12*85kg, 12*90kg, 10*95kg, 8*
100kg
Bok barków:
-Dociąganie sztangi do brody 12*30kg, 10*35g, 4 (
)*
40kg
-Unoszenie sztangielek na boki 12*10kg ,12*10kg , 10*10kg, 10*10kg
Triceps:
-Pompki na poręczach z cięzarem 12+15kg,10+ 17,5kg,8+
20kg
-Francuskie siedzac jednoracz 12*13,5kg ,10*13,5kg ,10*13,5kg
-
Prostowanie na wyciagu 12*44kg , 12* 46kg , 12*
46kg
(w plaszczyznie pionowej stojac)
Uwagi:
Trening na plus chociaz sila nie idzie juz tak gwaltownie do przodu, jak mialo to miejsce chocby 2-3 tygodnie temu. W przysiadzie w koncu wzialem 100kg (i to jako 2 cwiczenie) z czego sie ciesze, ale postanowilem ze po cyklu przezucam sie na pelne przysiady. W pompkach na poreczach takze poszedl maly rekordzik, tj wykonalem 8 powtorzen z 20kg.
Reszta tez raczej na plus, chociaz bez rewelacji.
***