Szacuny
2397
Napisanych postów
9131
Wiek
36 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
470093
W 2014 dostalem diagnoze ze koniec dzwigania bo moge stracic wzrok
Dobrze ze skonsultowalem to z innym lekarzem dostalem soczewki zamiast okularow przez ktore stracilem bezpowrotnie sporo widzenia w prawym oku... i owszem dalej moge stracic wzrok czy to na silowni czy to na ulicy czy pracujac remontujac robiac cokolwiek i uszkadzajac lewe oko ale pierwsza diagnoza była ze trzeba chyba przerzucic sie ma szachy
Szacuny
479
Napisanych postów
12579
Wiek
31 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
288453
Jakis czas temu tez bym ci moze napisał jak inni ale teraz widze ze nie ma to sensu, po prostu widac co ci daje szczescie w zyciu, widac jak cieszyłes sie z tak małych rzeczy jak wykonanie treningu bez bolu, jak powrót do sprawnosci i tego co było cie napedzał jeszcze bardziej do działania i po prostu widac co cie trzyma w kupie w tych calych pechowych perypetiach. Jestes w miare rozsadny, łeb masz na karku a zdrowie psychiczne i nastawienie jest rownie wazne jak to fizyczne wiec ja jedyne co moge to trzymac kciuki za to zeby w koncu sie to wszystko skonczylo pozytywnie i moglbys to zostawic za soba bo naprawde zycze ci jak najlepiej i w h** ciezko sie to wszystko czyta :(
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
21503
Napisanych postów
30764
Wiek
30 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
870131
Dzięki za wszystkie słowa, te lepsze czy gorsze. Nie potrzebuję klepania po główce, a już na pewno nie czyjegoś przyzwolenia, żeby robić to co kocham. Ale w takich sytuacjach miło jednak wiedzieć, że ma się za sobą tyle osób
Co do mnie - cóż, zapalenie płuc to w sumie sam wierzchołek jak się okazało... Wszystkiemu winne jest serce, jego niewydolność. Nie nadąża z pompowaniem krwi, stąd robią się zastoje wody w płucach i te zapalenia. Póki co dostałem beta blokery, pewnie już na stałe. Działaja, bo przed chwiłą ciśnienie miałem 113/70, puls 90. Jak na mnie mega nisko. Z tąd chyba wyjdę już w niedzielę, ale od razu idę na kardiologię. I pod okiem kardiologa będę pewnie już do końca życia. Tym samym chyba resztki nadziei o starcie już zgasły. Ale ćwiczyć nie przestanę, nie powinienem nawet. Lekarka jest bardzo ogarnięta na szczęście. Sama mówi, że brak ruchu to właśnie dla mnie zabojstwo. Tylko te treningi wiadomo, już nie mogą być jak dawniej. Nie na maxa...
No ale z tym się żyje, w miarę normalnie.
Szacuny
72
Napisanych postów
233
Wiek
28 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
32966
Zdecydownie warto szukać rozwiązań na własną rękę, szukać sposobu ponieważ, zawsze jest sposób i mam nadzieję, że już niedługo będę mógł podzielić się z Wami pewną historią, ale już nie moja.
Uwarunkowania genetyczne istnieją, ale termin ich odpału, nie.
Ja wierzę w to, że będziesz jeszcze szczęśliwy, zę znajdziesz na siebie sposób i będziesz ŻYŁ, brał z życia ile można! :)
Tak przy okazji, wrzucam dobry materiał, tzn. dobrego zawodnika... ciekawe rzeczy mówi :) ZawszeJestSposób Przemo! :)