Przez lata utarło się wiele schematów żywieniowych i treningowych mających na celu pozbycie się balastu czyli tkanki tłuszczowej. Wiele z nich ma podparcie w badaniach naukowych, z kolei inne są kompletnie bezsensowne. Nadal zdarza mi się większy lub mniejszy szok w reakcji na pomysły ludzi. Niestety, ciągle podkreślam, iż wiedza pochodząca z youtube jest z reguły bezwartościowa.
Jeżeli chcesz czerpać z wartościowego źródła proszę bardzo – książki typu: „Spalaj tłuszcz, buduj mięśnie” - Tom Venuto (szeroko dostępna w wersji angielskiej i polskiej), „Żywienie w sporcie” Anita Bean, „Idealna kobieca sylwetka” Brad Schoenfeld, „Podstawy dietetyki” J. Bujko, „Dietetyka i żywienie kliniczne” A. Payne, H. Barker, „Bromatologia – zarys nauki o żywności i żywieniu” H. Gertig, J. Przysławski. Wymieniam tylko czubek góry lodowej z mojej biblioteki.
Materiały w wersji elektronicznej np. https://journals.viamedica.pl/index,
Badania naukowe: www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed
A to wszystko to tak naprawdę dopiero początek informacji, do których można dotrzeć w sieci.
Pomysł nr 1: „uzupełnianie glikogenu w trakcie treningu”
W ostatnim czasie rozmawiałem z mężczyzną który chce „zrzucić” ok. 10 kg tkanki tłuszczowej. Wszystko zaplanował, dieta ~ 2000 kcal, aeroby, trening siłowy. Na początku nie będę pisał za dużo, gdyż resztę mam zamiar skomentować w dalszej części tekstu. Skupię się na jednym fakcie – w czasie ćwiczeń mężczyzna popijał napój mleczny jednej z czołowych firm na rynku w Polsce. Mniejsza o nazwę produktu. To nieistotne. Fakty wyglądają następująco: w 320 g tego napoju jest aż 36,8 g węglowodanów, z czego aż 93% stanowi zwykły cukier stołowy – znany jako sacharoza. Resztę zapewnia skrobia. Ok, napój dostarcza też 10,24 g protein oraz 3,2 g tłuszczu. Ogólny bilans energetyczny: 217,6 kcal w 320 g produktu. Dlaczego mężczyzna pił wspomniany napój? Gdyż był święcie przekonany, iż uzupełnianie glikogenu w trakcie treningu jest niezbędne! Tak, to prawda, uzupełnianie glikogenu jest potrzebne, w czasie wysiłku też, ale ... maratończykom, pływakom długodystansowym, kolarzom, triatlonistom – można pomyśleć o zastosowaniu carbo, vitargo, żelu czy też jakiegoś napoju z węglowodanami o różnej kinetyce po 1-1,5 h ciągłej pracy. Mowa tutaj raczej o pracy wytrzymałościowej. Niestety, trening kulturystyczny przez swoją specyfikę wcale nie jest aktywnością, która powoduje opróżnienie magazynów glikogenu mięśniowego.
Przeczytaj całość na PoTreningu: http://potreningu.pl/articles/4943/szybkie-odchudzenie---najdziwniejsze-pomysly--cz--i