Sześcio-pak w 3 miesiące .

Co z moimi mądrościami nie tak?
1.Bieganie nie rozwija mięśni brzucha?
2.Szóstka nie rzeźbi kaloryfera?
3.Nie pojawiają się głosy, że szóstka prowadzi do uszkodzeń kręgosłupa? Że w ogóle brzuszki to ruch patologiczny?
A co do 'innego tematu'. Czy naprawdę uważasz, że 14 letni chłopak musi sobie skomponować dietę i według niej żyć? Zwłaszcza jeśli jego celem jest tylko ogólna dobra sprawność fizyczna i jeśli nie może utrzymać bez większych problemów małych hantli? I przede wszystkim, jeśli boi się, że mu się coś w oku w czasie ćwiczeń rozklei? To jest już ten poziom, ten etap w życiu, który wymaga opracowana diety i zrezygnowania z przyjemności dzieciństwa, jaką jest brak większego planowania?

Nie będę tego nawet komentował, w jakiekolwiek dyskusje możemy się wdawać jak posiądziesz chociaż podstawową wiedzę.

Zauważ, że jeszcze nie wniosłeś do tego tematu nic, poza krytyką.

Idź rozwijać brzuch bieganiem i nie produkuj się niepotrzebnie

bieganie w jakims minimalnym stopniu nie tyle rozwija co podkresla miesnie brzucha, ale to i tak gtrzeba miec b niski bf zeby byl efekt

To oczywiste, że chodzi o poziom bf, ale jakie pojęcie może o tym mieć osoba nie stosująca diety i odradzająca ją innym

Jeśli wybrałeś staż na forum, wiek i ilość postów, jako kryterium wyznaczające poziom wiedzy, to serdecznie pozdrawiam Twojego psychologa.

Knife'a traktuję jako jeden z moich autorytetów, a kiedyś napisał:
"[...]podkreślenie [mięśni] (np. na brzuchu) to sprawa zmniejszenia POZIOMU TŁUSZCZU w organizmie[...]" - bieganie spełnia ten warunek, ponieważ spala tłuszcz.

https://www.sfd.pl/czy_przy_bieganiu_pracuja_miesnie_brzucha_-t446020.html

Mięśnie brzucha pracują nawet przy staniu i chodzeniu, czy za przeproszeniem sraniu. A chyba w temacie chodzi o kaloryfer do wakacji, czyż nie? Jest lepszy sposób na kaloryfer niż A6W połączone z bieganiem?

Masz w ogóle pojęcie jakie warunki muszą być spełnione by skutecznie spalać tłuszcz? Czy znowu będzie CI potrzebna wyszukiwarka, by odpowiedzieć?

Wyszukiwarki użyłem, żeby nie przeinaczyć słów Knife'a i żeby dać Ci odnośnik do wypowiedzi bardziej doświadczonych ode mnie forumowiczów.

Wydaje mi się, że znam różne założenia dotyczące spalania tłuszczu. W końcu nie stosuję diety, pożeram dziennie ogromne ilości kalorii, a wciąż nie jestem gruby. To musi o czymś świadczyć.

Aha, a teraz jeszcze powiedz, że bieganie nie spala tłuszczu. To dosłownie wykręcisz moje życie do góry nogami.

To świadczy tylko o tym, że masz szybki metabolizm, a nie wybitna wiedzę treningową. Co do Knife'a to może się najpierw zorientujesz jaką on posiada wiedzę na temat odżywiania i jakie posiada na ten temat zdanie?