1.Rozgrzewka ogolna
2.Przysiady 2x10 rozgrzewka 50/75% c.d / 2x20 60 kg
3.Wspiecia na palcach 3x25 75kg
4.MC 2x10 (50/75%c.d)/2x20 60 kg
5.Podciaganie podchwytem 1x7 i 1x6 2,5 kg
6.Wyciskanie skos glowa do gory 2x10(50/75%c.d)/ 1x19 40 kg i 1x12 40 kg
7.Pompki klasyczne 2x15 i 1x10
8.Spiecia brzucha 3x30
Nie wiem co sie dzisiaj stalo, kompletnie mnie sily opuscily, kazde cwiczenie robilem z wielkim trudem, co jeszcze we wtorek bylo dla mnie szmata.
Przysiady i MC sie jakos udaly, wiekszosc powtorzen wyszla nawet technicznie no i sie udalo te 20. Natmomiast drazek juz, w 2 serii nie dalem rade 7 powtorzenia, ledwo 6 dobilem. Wyciskanie skos to porazka, ledwo 40 kg na sztandze i juz w 1 serii zdechlem, nie mowiac o 2 gdzie ledwo ponad polowe planowanych powtorzen zrobilem. Pompki wspiecia i spiecia to akurat jako tako, w sumie najlzejsze cwiczenia dzis
Tak czy siak, planowalem schodzic specjalnie nawet na 18 powtorzen, nie to ze juz nie dalem rade na 20, jednak dzisiejszy trening dal mi do zrozumienia ze to juz pora, bo dalej nie wytrzymam, w sumie to dobrze bo tak to mozolnie idzie ze mialem czasami ochote to rzucic i pojsc sobie , fakt ze to tyle samo czasu zajmuje co nawet taki trening z 5 powt ale wiecej serii, jednakze, latwiej zrobic mniej powt :D
Tak sobie liczylem, to maxymalny czas trwania cyklu tego to do konca roku rowno, zakladajac, ze co 2 tyg bede schodzil zawsze o 2 powtorzenia, ale pewnie bedzie szybciej i wtedy startuje albo 5x5 albo FBW 5/3/1 Jima Wendlera, trzeba bedzie wkoncu jakos konkretnie podkrecic TS