Spuchnieta szczeka po sierpowym :/

Witam wczoraj w szkole jakiś koleś podleciał i uderzył mnie sierpowym w szczękę (obok ucha ) i w oko , dlatego że mnie z kimś pomylił .... Oczywiście broniłem się i też trafiłem go kilka razy . Problem tkwi w tym , że szczęka po chwili strasznie spuchła i boli mnie przy gryzieniu czegokolwiek . Gdy ją otwieram na maksa lub ruszam na boki to delikatnie boli. I gdy ruszam na boki to czasami tak jakby coś strzela tak cicho w tym miejscu a czasami nie . Twarz wygląda tragicznie bo po prawej stronie jest normalnie a po lewej strasznie spuchnięta . Po przyjechaniu do domu od razu obłożyłem lodem i sporo opuchlizny zeszło , smaruje maścią ale nadal widać opuchliznę , byłem u lekarza to mówił że nie jest źle , ale zdjęcie będzie dopiero za tydzień z opisem , bo on się nie zna na czaszkach... Jak mogę pozbyć się tej opuchlizny i ile może mi ona towarzyszyć ?

ból szczęki to nawet po zwykłym treningu boksu potrafi bolec 2 dni z czego jeden dzien nie mozesz ugryźć bo czujesz w zawiasach ból. Także jesli dostales gołą pięścią to może jeszcze sporo boleć. Opuchlizna bedzie ci sie utrzymywać przez kilka dni jeszcze o ile nie ma złamania. nie wiem co to za lekarz ale jesli nie chcesz placic za zdjecie i nie chcesz czekac w kolejkach idz do szpitala po godzinie 23 wtedy nie ma kolejek i masz wszystko za darmo. powiedz ze uderzyl cie ktos dzien wczesniej opuchlizna nie chce zejsc i muszą ci zrobic zdjecia i ocenić.

Jedź na pogotowie.

Opuchlizna już sporo zeszła , mało co widać jak komuś nie powiem to nawet nie wie że coś jest nie tak. Złamania chyba nie ma jak mogę ruszać na boki i otwierać na maksa ( tylko że trochę boli wtedy ) . Był to lekarz ortopeda chyba bo byłem u niego z bolącą nogą to od razu powiedziałem o tej szczęce , miał prawo się nie znać . Ale mówił że raczej jest wszystko w porządku bo złamania inne objawy mają . Nic mi nie pozostaje jak czekać aż opuchlizna całkiem zejdzie oraz na zdjęcie . Mam nadzieję że do poniedziałku zejdzie , bo nie chce zarywać kolejnego dnia w szkole . Na obdukcję też nie chcę iść ani na policje bo koleś też wyrwał kilka porządnych sztuk i pewnie nieciekawie wygląda . Co to za czasy żeby za takie rzeczy się bić .... Koleś chciał chyba się popisać przed znajomymi bo ta szkoła jest w mieście w którym mieszka ale do końca mu to nie wyszło , ja natomiast mieszkam kilkanaście km dalej. Obawiam się że może być jeszcze raz taka sytuacja bo się postawiłem "swojemu " jak jego koledzy mówią . Nie boje się ale nie chciałbym żeby mnie skopali w kilku. Bo to miasto właśnie z tego słynie :/ nie wiem co robić ...

Zmieniony przez - michal213 w dniu 2014-01-18 23:55:04