Szacuny
2
Napisanych postów
26
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
296
Grałem 8lat w piłke nozna - dopadła mnie kontuzja (mam teraz 24lata) - zerwałem PCL i ACL (2 więzadła w kolanie) operacja się udała itp... jestem juz po 8miesiecznej rehabilitacji - kolano stabilne i nie boli) według lekarza i rehabilitanta - mogę uprawiać każdy sport.
Osobiście mam obawy na zeby znowu wyjsc na mecz - co byście zrobili po takiej kontuzji ? rozumiem zawodowców bo i tak im zapłaca wiec co im zalezy ale wlasnie amatorzy - byscie ryzykowali ? znacie takie przypadki ,ze ludzie wracali i bylo 100% ok ? z 1 strony chce trenowac a z 2 troche sie obawiam czy jest sens bo zawodowcem nie zostanę.
Zmieniony przez - placek1987 w dniu 2010-11-11 16:26:25
Szacuny
25
Napisanych postów
10815
Wiek
35 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
59538
porownanie do kasku motocyklowego mnie zabilo
widac ze jestes ekspertem skoro sugerujesz sie tym co napisane jest na aukcjach allegro . Jakbym Ci napisal ze gowno jest zjadliwe bo miliony much je jedza to tez bys zaczal jesc? .
Zamykam temat bo dalsza dyskusja z toba nie ma najmniejszego sensu.
Szacuny
6
Napisanych postów
127
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
329
Znam jeden przypadek, kolega trenował w miejskim klubie. Teraz gra w siatkówkę, ale w piłkę czasem też. Jeśli chcesz zacząć grać, odczekaj jeszcze kilka miesięcy bo to jednak był poważny uraz i koniecznie musisz kupić stabilizator i stosować go na czas gry, alboi po prostu zwykły bandaż elastyczny.
Istota wolna nie użala się nad sobą, zmarznięty ptak spadnie z drzewa bez cienia żalu nad soba.
Szacuny
25
Napisanych postów
10815
Wiek
35 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
59538
ja po zlamanej kosci strzalkowej dalej uprawiam sporty walki, kopie i przyjmuje lowy az milo . Kwestia podejscia i psychiki, tym bardziej ze sami lekarze powiedzieli ze wszystko jest ok.
Szacuny
6
Napisanych postów
127
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
329
Wiesz.. to zależy od rodzaju urazu:) Kontuzje stawów i więzadeł są gorsze od złamań bo są odnawialne. Raz naruszony staw już nie będzie nigdy tak samo stabilny jak przed kontuzją. Można też zauważyć to po kwocie wypłacanego odszkodowanie, kolega miał pogruchotany obojczyk i dostał koło 350zł, mój brat za rozerwaną torebkę stawową w kciuku dostał tyle samo:)
Istota wolna nie użala się nad sobą, zmarznięty ptak spadnie z drzewa bez cienia żalu nad soba.
Szacuny
25
Napisanych postów
10815
Wiek
35 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
59538
jakby tak patrzec to kosc tez nie jest juz tak wytrzymala jak przed urazem. Wszystko jest juz kwestia psychy. Poza tym co to za sportowiec skoro po urazie rzuca swoj ukochany sport?
Szacuny
6
Napisanych postów
127
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
329
No tak, też jest osłabiona, ale stawy i więzadła to zupełnie inna bajka. Znam ludzi, którzy musieli zrezygnować mimo woli, albo zmienić dyscyplinę. Poza tym ja nie mówię o zrezygnowaniu, choć czasem i to jest konieczne.
Istota wolna nie użala się nad sobą, zmarznięty ptak spadnie z drzewa bez cienia żalu nad soba.
Szacuny
6
Napisanych postów
127
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
329
Dlatego w pierwszej wiadomości napisałem "Jeśli chcesz zacząć grać, odczekaj jeszcze kilka miesięcy bo to jednak był poważny uraz i koniecznie musisz kupić stabilizator i stosować go na czas gry, albo po prostu zwykły bandaż elastyczny. " ;p
Istota wolna nie użala się nad sobą, zmarznięty ptak spadnie z drzewa bez cienia żalu nad soba.