Szacuny
17
Napisanych postów
151
Wiek
53 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
991
Przecież nie istnieje żadne spalanie tkanki tłuszczowej. Tymczasem większość ludzi, w tym trenerzy, dietetycy z bożej łaski, używają tego określenia chyba w celu naciągania swoich klientów na plany, kretyńskie redukcje itd. Komórki tłuszczowe się obkurczają i tyle, ale nie spalają, jak kartka papieru! Zejdziesz z redukcji, to po krótkim czasie znów w tych samych miejscach tłuszcz wróci. Może to nie dotyczyć naturalnie tych, którzy się faszerują cały czas różnymi środkami; najczęściej to są właśnie "trenerzy personalni", którzy obrali sobie taki styl życia i łączą czesanie kasy z frajerów ze stylem życia. W klubach obserwuję gości, którzy chwalą się w necie fotkami z zawodów, naturalnie wszyscy się kłują tym lub owym, lub naraz wszystkim, co mają pod ręką. Zawody się kończą i po paru miesiącach ci sami goście mają brzuchy, krata na brzuchu znika, itd. Ale żaden z nich nie powie swoim podopiecznym, że ich budowa, to wynik zastrzyków, a nie jakiejś ciężkiej pracy, do której namawiają swoich podopiecznych licząc na długofalową współpracę, bo przecież z czegoś trzeba żyć.
Być może i są ludzie z tych kręgów, którzy przedstawią sprawę, jak wygląda uczciwie, że tylko osoby z dobrą genetyką mogą się bawić w budowaniem formy bez wspomagaczy. Ale takich ludzi jest mało. Większość przychodzi na siłownie, żeby pozbyć się brzucha - i tu się nic nie spala! Nie dzieją się żadne czary mary, poza obkurczeniem się komórek tłuszczowych. Owszem, jest to dobra droga do podjęcia po obkurczeniu decyzji o liposukcji i odessaniu tych komórek obkurczonych - to świetna droga, tyle, że żaden trener, dietetyk się o tym nie zająknie. Odpowiednia dieta i sport są naturalnie podstawą zdrowia i punktem wyjściowym do liposukcji. Szczególnie dla tych wszystkich grubasów, których mam wrażenie teraz jest wylew; młodzi ludzie 14-25 lat, ulani jak świnie. No ale co się dziwić, żrą całe życie hamburgery, frytki, colę słodzoną cukrem, a całość okraszają pączakmi. Tak ich nauczyli ich starzy, sami tak żrą. No ale to inny temat, na inny wpis. Ave.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
244
Napisanych postów
510
Wiek
33 lat
Na forum
156 dni
Przeczytanych tematów
3539
Ok,ale o co chodzi bo o tym wiadomo od zawsze? To społeczeństwo chciało jakiś magiczny środek więc od razu znaleźli się cwaniacy co obiecywali groszki na wierzbie i stąd powstał mit. Gdyby ludzie słuchali na social media sceptyków a nie tylko co chcą usłyszeć to nie było by nawet tematu a tak jest jak jest
Szacuny
25
Napisanych postów
84
Na forum
3 lata
Przeczytanych tematów
1758
Abstrah**ąc od całej treści wpisu ale dla przeciętnej osoby ćwiczącej na siłowni nie ma znaczenia czy komórka tłuszczowa się obkurcza czy spala ważny jest efekt wizualny i tyle.
Szacuny
1081
Napisanych postów
3663
Wiek
48 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
66919
Jestem przykładem, że po spaleniu nadmiaru kilku kg tkanki tłuszczowej można przez resztę życia bez liposukcji nie powrócić do dawnego stanu.
Natomiast jak sami lekarze ostrzegają, liposukcja bez zmiany nawyków żywieniowych na lepsze, spowoduje odkładanie tłuszczu tam gdzie zostały komórki tłuszczowe, np.na plecach. Czyli nie jest to podstawa rozwiązania, a właśnie zmiana nawyków.
I tłuszcz się naprawdę spala, na drodze reakcji chemicznych, dając nam energię do życia, więc nie ma o co się czepiać.
Szacuny
2610
Napisanych postów
3645
Wiek
44 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
97066
Nie ma znaczenia czy te komórki zostają czy nie, trzeba wreszcie zrozumieć ze w redukcji nie chodzi przecież tylko o to by na kilka tygodni / miesięcy wejsc na deficyt i zredukować. Skuteczna redukcja to zmiana nawyków, chcesz być w formie, chcesz dobrze wyglądać, nie możesz po redukcji wrócić do tego co robiles, bo tak, fat wroci. Nikt nikogo nie oszukuje, a właściwie nie powinien, tylko ci redukujący chyba oszukują sami siebie skoro myślą że jedną redukcja załatwia sprawę i będą szczupli do końca zycia, A jak nie to znaczy że ktoś ich oszuksl Ani liposukcje, ani operacje bariatryczne nie dadzą trwalego efektu jak się nie zrozumie o co w tym chodzi.
Co do liposukcji - to nie jest przecież rozwiązanie, co to za pomysl ‚ze nikt ci o tym nie powie’, z całego ciała nie jesteś w stanie odessac tłuszczu, będziesz po liposukcji miał nadwyżkę to ci się odłoży ten tluszcz gdzie indziej. Nieduże ilości można odessac, żeby troszkę wymodelować ciało, to wygląda dobrze, ale po odessaniu większych ilości to ciało wygląda dobrze tylko w ubraniu
Zmieniony przez - madzia_666 w dniu 2023-05-29 17:49:20
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
29716
Napisanych postów
27113
Wiek
32 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
384011
kmarcink
Abstrah**ąc od całej treści wpisu ale dla przeciętnej osoby ćwiczącej na siłowni nie ma znaczenia czy komórka tłuszczowa się obkurcza czy spala ważny jest efekt wizualny i tyle.
Dokładnie to samo chciałem powiedzieć, kwestia nazewnictwa jest tutaj nawet nie drugorzędna, ale gdzieś na samym końcu listy priorytetów u osób chcących pozbyć się nadmiarowej tkanki tłuszczowej. Druga sprawa, że nie zgodzę się z twoją teza na temat "wstrzykiwania tego lub tamtego, lub wsyztskiego, czy tego co jest pod ręką". Można kręcić naprawdę fajne formy bez dopingu, są po prostu granicę genetyczne do których dochodzi człowiek (każdy ma inne) i jeżeli chce coś więcej osiągnąć to bez tego nie przeskoczy tego stopnia, a Twoje wywody są tylko czysta nadinterpretacja i prowokacja przede wszystkim
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
31558
Napisanych postów
21977
Wiek
42 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
275116
Post tylko chyba po to żeby jakąś g. burze wywołac , o wszystkim i o niczym . Co to za znaczenie czy się spala czy kurczy skoro to ma na celu zmienic zycie , ciało , zdrowie i myślenie . Typowe czepianie się zwrotu ( słówek ) totalnie bez żadnego sensu post . Ja od wielu wielu lat sam decyduje kiedy spalam :) a kiedy nabieram fatu - PRZEPRASZAM - kiedy kurcze a kiedy pompuje swoje komórki tłuszczowe :) bo nabrałem wiedzy i doswiadczenia przez kilka pierwszych prób spalania WRÓC kurczenia fatu
Zmieniony przez - monkey22 w dniu 2023-05-30 06:08:48
Szacuny
1081
Napisanych postów
3663
Wiek
48 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
66919
Ja bym dodała, że kwestia wstrzykiwania sobie czegoś lub nie też nie jest taka oczywista i nie należy wszystkich oceniać jedną miarą.
Ktoś kto sam stosuje doping, a nie oszukuje podopiecznych w kwestii tego co i jak mogą osiągnąć, jest wobec nich uczciwy, nie namawia do tego, a w szczególności osób młodocianych czy nieświadomych ryzyka - jest przecież w porządku, a niejednokrotnie dysponuje ogromną wiedzą na temat treningu czy diety, dzięki której może pomagać ludziom osiągać swoje cele.
Nikt nie zmusza, żeby iść w jego ślady...