Sobota bokserska

Witam, mam 24 lata. Trenuję boks pół roku, 3 miesiące chodziłem na treningi do klubu z trenerem, potem trenowałem sam. Chciałem spróbować walczyć, dowiedziałem się o sobotach bokserskich, jednak często są one organizowane bez żadnych informacji na internecie, te które znalazłem były odwołane lub znajdowały się bardzo daleko. Mieszkam w Krakowie. Jeżeli ktoś miałby jakąś informacje odnoście jakiejś takiej "gali" dla amatorów to bardzo prosiłbym o wiadomość.

Mi też się wydaje że powinieneś być trochę elastyczny.Może nawet raz na miesiąc albo 2 razy w miesiącu trening indywidualny z trenerem.To by nie było aż tak drogo.W internecie są ogłoszenia typu - szukam sparringpartnera w okolicy do boksu.U mnie w klubie zajęcia wyglądają tak że zaczynają się o 20.30 ,w piątki zawsze są sparringi,przynajmniej jeden chętny zawsze się znajdzie.Mógłbyś raz w tygodniu dojeżdżać te 70 km do Krakowa,tam jest bardzo dużo najróżniejszych sekcji.Na pewno w jakiejś sekcji są treningi od 20.30 albo i 21.00.Poza tym coś wyczuwam że jesteś ciut takim marzycielem.Możliwe,że więcej walczysz w swojej wyobrażni niż w realu.A w realu jak się kilka razy mocno w miche dostanie to ma się już trochę mieszane uczucia do walki.Potem w głowie się kręci i nos napuchnięty .Mi się wydaje że powinieneś stoczyć ze 100 sparringów zadaniowych na sali żeby sprawdzać potem swoje umiejętności na jakichś turniejach.Ja dużo razy tak miałem że porywała mnie wyobrażnia i przeceniałem swoje umiejętności a potem na sparringu było już dużo gorzej ale ciekawie.Boks bez walk to nie boks.Powodzenia życzę.

Znajdź na FB gościa o nazwisku Klaudiusz Hejmej (mój trener boksu). Jego pytaj. Możesz się powołać na mnie - Roman z Goty.

Walka turniejowa to nie trening. Zastanów się dobrze, czy jesteś gotowy. Trener powinien o tym zdecydować.

Czemu zrezygnowałeś z treningów w klubie? Po 3 miesiacach nie zdążyłeś się tak naprawdę zbyt wiele nauczyć....

Zrezygnowałem bo skończyłem studia w mieście, teraz mieszkam na wsi, 70 km od Krakowa, i ze względu na pracę (od 8 do 18) nie mam możliwości trenować z trenerem, ani w żadnym klubie, więc trenuje samemu.

Pisząc o "sobocie bokserskiej" masz na myśli otwarte zawody? Jeśli tak to lepiej znajdź klub, gdzie w soboty potrenujesz. Dogadaj się, żeby za kasę trener został z Tobą godzinkę i podszkolił. Kontakt z trenerem pozwoli Ci na bardziej techniczne treningi w domu. Masz mały staż. Nawet jak trafisz na podobnego zawodnika to walka niewiele da, bo bez trenera nie dowiesz się jakie błędy popełniasz i jak radzić sobie z różnymi sytuacjami. Jak będziesz obrywał to nawet nie dowiesz się jak temu zaradzić. O walce z dużo bardziej doświadczonym zawodnikiem wolę nawet nie wspominać.

może narazie to zrób sobie sparingi w klubie z chłopakami
do turnieju musi być wyrobiona licencja + badania

poza tym martwi mnie ta pewność siebie, 3 miesiące stażu to jest nic. Dostaniesz po nosie.

@antek098! ja nie chodzę do klubu bo nie mam możliwości ze względu na pracę, nie chcę startować w turnieju z zawodowcami, nie chodzi mi o takie turnieje tylko taki dla amatorów.

a co do pewności siebie to nigdzie nie napisałem że mam się za nie wiadomo kogo, nie myślę że wygram, nie chce walczyć z zawodowcami bo wiem że przegram, chciałem spróbować tylko z amatorami

@Ernesto_Mendoza tak chodziło mi o otwarte zawody dla amatorów. Niestety nie mam możliwości w sobotę trenować w klubie bo w większość też pracuje więc to odpada. Wiem że nikt mi nie powie co robię źle, ale chciałem dla siebie się po prostu sprawdzić. Nie mam też możliwości z kimś po-sparować ze względu na brak czasu i brak chętnych w mojej okolicy.

LiczNaSiebie

Nie mam też możliwości z kimś po-sparować ze względu na brak czasu i brak chętnych w mojej okolicy.

Bez sparingów nie pchałbym się na sobótki. Tan trafisz na regularnie trenujących/sparójących. Oczywiście możesz trafić na kogoś kto miał kilka walk na sobótkach ale możesz trafić także na kogoś kto miał już kilka walk amatorskich.