Otoz przyznam szczerze jestem ogromnym nygusem i czlowiekiem ktory kazda minute rano wykorzystuje zeby polezec. Z tego powodu, ze rano do pracy wstaje juz o 4 i mam doslownie 20 min na ubranie sie i wyjscie, a chcialbym zjadac cos konkretnego i kalorycznego. Ostatnio w jednej gazecie zwiazanej z kulturystyka znalazlem ciekawy przepis na shake`a ... jogurt naturalny, mrozone truskawki, cukier i jazda ... i spodobalo mi sie to, bo szybko, smacznie ... lecz malo tresciwie. Macie moze jakies pomysly co moglbym dorzucic do shake`a zeby byl on bardziej kaloryczny ? Kolejny posilek moge zjesc dopiero o godzinie 9 :(
Prosze nie wrzucam od razu na mnie, ze moge wstac wczesniej i cos zrobic, bo wracam do domu po polnocy, poniewaz po pracy glownej chodze jeszcze na tzw 'fuchy' i staram sie wykorzystac kazda wolna chwile na sen.
Pozdrawiam
"Only the hardest will survive"