od kilku lat z reguly chodzilem spac kolo 2 w nocy wstjac o 6.30 do szkoly i zadko kiedy zdarzalo mi sie kimnac po poludniu bo nie bylem spiacy (kawy rownierz nie pijalem). trenowalem sporadycznie w domu bez zandych planow itp po prostu pompki brzuszki itp
ale od ponad tygodnia klade sie spac okolo 24 wstaje przed 7 w szkole jestem bardzo spiacy, wracajc spie od godziny do nieraznawet 3 i i tak klade sie spac okolo 24 bo jestem znowu spiacy :/.
dodam ze ani nie jadam inaczej, jedynie cwicze troche systematyczniej ale z umiarem. a i ogranizylem palenie papierosow z 10-15 do 1-5 orasz picie alkoholu w wekendy. czyli wsumie powinno byc lepiej. dalczego wiec jest gorzej?:/