Szacuny
0
Napisanych postów
6
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
18
czesc
moja historia nie jest zbyt piękna
4lata temu zostalem zaatakowany przez 3 kolesi
dopadli mnie , jeden usiadl na mnie zaczął okładać a 2 kopało
skonczylo sie to tak ze przez miesiac lezalem w spiaczce walczac o zycie, wiem ze jezeli bym znal jakas sztuke walki to bym sobie dal rade, teraz szczerze mowiac boje sie wychodzic z domu, zostal mi jakis uraz i wlasnie nie wiem czy zaczac cos trenowac, jezeli tak to jakie sztuki?
Szacuny
2359
Napisanych postów
30605
Wiek
39 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
270689
no to jak po 4 latach Cie wzięlo dopiero na SW,to troszke czasu już minęło...jak do tej pory masz takie schizy że boisz się wyjsc z domu,to raczej zacząłbym wizyte od jakiegos dobrego specjalisty
co do SW to Cavior wyszystko napisał
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
Szacuny
28
Napisanych postów
1892
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
11152
nie przejmuj się , nikt pewnie z herosow - 4em nie dalby rady bo to po prostu nie możliwe. Na przyszłość kup sobie gaz pieprzowy i wal na twarz, ewentualnie klate z możliwie wyprostowaną ręką, to żadna ujma walnąć gazem jak idziesz w nocy czy masz co innego na głowie. mój kumpel miał podobną ostatnio sytuację we Wrocławiu , także niestety zdarzają się takie mendy.
pozdrawiam
Szacuny
28
Napisanych postów
1892
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
11152
oczywiście że tak, mój stary też niedawno używał wieczorem z powodzeniem. Mój kumpel ma takiego pecha że w niecaly miesiac po tym zajsciu ( gdzie dostal od 3 kolesi ) , po miesiacu wracajac na chate zostal zaczepiony przez 2ch o "fajkę" , pozniej o zapałki , zaczeli się do niego sadzić z rękoma jak powiedział że nie ma, sypnął gazem , nie patrzył mówił nawet dokładnie gdzie wali , odeszli tylko coś odburkowując .
Szacuny
2359
Napisanych postów
30605
Wiek
39 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
270689
gaz jest dobry,ale jednak jak sie patrzy gdzie tym gazem wali
PS: Oczywiscie pod warunkiem że zdąży się po niego sdięgnąć,oraz jak mi się ostatnio zdarzyło pod warunkiem ze nie da się zbytnio napastnikowi zauważyć ze mamy coś w zanadrzu
Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2009-09-24 04:06:03
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
Szacuny
77
Napisanych postów
11983
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
79498
Jeśli chodzi o gaz,to ostatnio rozmawiałem z kolegą-instruktorem samoobrony,taktyki interwencji i strzelania ,to opowiadał,że na bramce ograniczył bardzo techniki interwencji,żeby nie było uszkodzeń gościa i problemów przez to,przerzucił się na gaz właśnie,a swoje inne umiejętności wykorzystuje jak nie ma innej alternatywy i gaz nie daje rady.Policjanci na gaz przymykają oczy,gdy "poszkodowani" ich wezwą,bo nie matrwałych uszkodzeń,co po technikach typowych walki ,lub walnieciu parę razy batonem,lub innym sprzętem się zdarzają.
Sztuka walki do obrony?Lepiej trenować dla przyjemności,na marginesie powinna być chęć wykorzystywania poznanej SW tylko po to żeby się bronić,lepiej właśnie kupić sobie gaz i trochę różnych rzeczy z nim przetrenować.
Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.
Szacuny
37
Napisanych postów
3273
Wiek
32 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
34107
Zawsze można się drugą ręką dystansować, jak w przypadku broni palnej także raczej cięzko jest nie sięgnąć po gaz. No chyba, że atak następuje zza pleców czy coś.
Szacuny
77
Napisanych postów
11983
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
79498
Dollar masz rację.Nie chciałem pisać już co mozna sobie potrenować z gazem,ale skoro podobnie myślimy to rozwinę temat.Można uczyć się szybkiego wyciagania gazu(najlepiej mieć dla niego stałe ergonomiczne miejsce-tak aby po czasie trenowania reka szła tam automatycznie i jak najszybciej).Proponuję taki trening stopnowo.Najpierw samo wyciąganie,potem ,gdy już idzie nam w miarę płynnie i szybko robimy to po pompeczkach,lub z zawiązanymi oczami,co ma być pewnym odwzorowaniem stresu,bo w tym stanie tak łatwo już się nie wyciąga sprzętu,o czym sam się przekonałem.Można z kumplem,czy inną osobą,z kimś kto się do nas zbliża potrenować uderzenia stopujące nasadą dłoni w klatę,splot słoneczny(w realu można stopować twarz ) z jednoczesnym wyciaganiem gazu(poodobne ćwiczenia robi się z bronią krótką).
Po co tracić czas na uczenie się przez kilka lat sztuki walki dla obrony,skoro można to zrobić w inny sposób i znacznie szybciej?Liczy się ekonomiczny rachunek.
Zmieniony przez - słaby 56 w dniu 2009-09-24 16:21:04
Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.