fragment wywiadu ze "Sportu dla wszystkich" (nr 100, kwiecień 2010) dotyczący siłki ;)
"Siłownia pojawiła się w moim życiu ok. 1993 roku, jako element przygotowania judoki. Potem bywało różnie - trenowałem ostro, żeby potem mieć sporą przerwę i tak kilka razy. Lata 95-99 to czasy, w których sport ćwiczyłem w kratkę. Były akcje uliczne, wyjazdy na mecze, robienie muzyki. Sport był nadal, ale nieregularnie. Dopiero później zacząłem bardziej konsekwentnie chodzić na siłownię - właśnie do tej, w której jesteśmy uczęszczam od ponad 7 lat (siłownia "Dawid" w Poznaniu). Obecnie staram się zawsze mieć rozpiskę na trening i wykonywać go konsekwentnie. Staram się robić 3 treningi w tygodniu. W poniedziałek męczę klatkę, barki i triceps, w środę - plecy, biceps i przedramiona, w piątek - wszystko po trochu. Staram się pamiętać nogach i brzuchu. Jeśli mam luźniejszy okres to wtedy przychodzę nawet do pięciu razy w tygodniu. W takiej sytuacji mogę wykonywać po jednej grupie na trening. Najbardziej lubie trenować klatkę - przeważnie wtedy, gdy brakuje mi motywacji, ochoty czy najczęściej - czasu. Trenowanie na siłowni sprawia, że dobrze się czuję, mam formę. Potrafię pracować przy budowie grup mięśniowych, umiem zmasować, czy wyciąć. Od niedawna wracam do suplementacji: carbo na treningu, potem białko, masówkę, kreatynę, aminokwasy, glutaminę - takie podstawowe rzeczy.
Kiedy nie che mi się iść na trening to nie idę. Wiem z doświadczenia, że jak pójdę to przegadam ten trening i zmarnuję czas. z drugiej strony - jak nie pójdę to mam wyrzuty, że nie poszedłem. (skąd my to znamy ? ) Dlatego kiedy już wybieram się do siłowni to staram się skoncentrować i zrobić swoje według kartki. W godzinę można skończyć i porządnie się zmęczyć. Ale w moim życiu sporą rolę odgrywa chaos, więc gdy wyjdę z domu na siłownię to po drodze zdarza mi się załatwić jeszcze kilka innych spraw, mija godzina, a ja jeszcze nie dotarłem na siłkę. Na tyle ile można przy moim zawodzie - staram się ćwiczyć. Obecnie nie mam wygórowanych ambicji, chcę po prostu utrzymać dobre obciążenia, liczbę treningów i formę, która jest ważna także w rapie. Na koncertach potrzeba dużo pary. Stąd poza siłownią dorzucam rower i biegi. To sprawia, że lepiej znoszę trasy koncertowe. Kiedy ćwiczę, dobrze odpoczywam i nie szaleję na imprezach przez to następnego dnia czuję się świetnie"
jeszcze kilka fotek, sorry, za słabą jakość, ale są to skany/fotki z kom
Zmieniony przez - ASNF w dniu 2024-08-08 01:09:23