Szacuny
4
Napisanych postów
104
Wiek
25 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
916
Hejka
Mam problem z wagą mianowicie stoi w miejscu nie wiem dlaczego
Pracę mam siedzącą spawam tigiem przy biurku trenuje 4 razy w tygodniu trening siłowy bez jakiego kolwiek kardio bo po prostu nie mam na to siły żeby po pracy zrobić trening siłowy i dodatkowo katować się kardio.
Jem maksymalnie 2300kalori na dzień białko trzymam 2g na kg masy ciała.
Waga to 92kg i stoi jak zamórowana a ja ciągle robię to samo czyli praca trening siłowy i moja dieta bogata w białko.
Coś może podpowiecie co zmienić co dodać co odjąć
Zmieniony przez - maselko4 w dniu 2023-04-26 15:50:14
Szacuny
131
Napisanych postów
419
Wiek
31 lat
Na forum
5 lat
Przeczytanych tematów
5396
Rób po treningu siłowym 15 min interwałów na start. Szkoda mi osób które nie mają na nic czasu bo pracują :) Jako spawacz nie zarabiasz mało, polecam przejść na własną działalność lub zmniejszyć ilość pracy i zacząć żyć :)
Szacuny
2511
Napisanych postów
2358
Wiek
27 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
77161
Hmm, jeśli nie masz sił „katować sie cardio” to może podjedz do tego w inny sposób. Tzn :D
Piszesz, ze masz prace siedząca wiec aktywność w ciagu dnia czyli tak zwany NEAT masz pewnie zerowy i tutaj fajnie jak bys sobie nad tym popracował czyli krotko mówiąc zacznij liczyć kroki :) Kupujesz acrivebanda l czy innego Smart watcha, ustawiasz sobie cel powiedzmy 10.000 dziennie i dreptasz aby dzien dnia sie zgadzało, tak aby w tygodniu wychodzić 70.000 i to jest Twój punkt wyjściowy. Tez mysle, ze taki spacer wieczorny naprawdę dobrze Ci zrobi przed snem, a bedzie to mniej obciążające fizycznie jak i psychicznie niż zwykle cardio
Szacuny
4
Napisanych postów
104
Wiek
25 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
916
Wiesz pracuje od 6 do 15 potem trening to jestem około 17 w domu robię jedzenie ogarniam się sprzątam to jest 18-19 godzina czyli wychodzę o 5 a mam normalnie chwilę około 19 tak to ciągle coś, ciężko żeby jeszcze na koniec lecieć na spacer w tym momencie mam po prostu dość i chce się położyć czy usiąść, zrelaksować bo przecież jutro powtórka. Kalori jem 2300 bo tak to wyliczyłem mniej czy więcej to myślę że było by nie za dobrze z tą redukcja dlatego tak to zostawiam.
Zmieniony przez - maselko4 w dniu 2023-04-27 12:09:38
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6261
Napisanych postów
76002
Wiek
39 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
754672
Przede wszystkim sugeruję zapoznać się z tym, w jaki sposób należy prawidłowo mierzyć efekty kształtowania sylwetki, w tym jak dobrze rozumiem, w Twoim przypadku redukcji tkanki tłuszczowej. Bez wątpienia nie jest to kasa ciała. Miarą efektów powinny być obwody ciała mierzone co jeden/dwa tygodnie rano na czczo i zapisywane w profilu. Poza tym, w dłuższej perspektywie zdjęcia sylwetki, wykonywane w tych samych warunkach (poza, odległość, bielizna i światło). Jeżeli masz takie dane, to wrzuć je do analizy, wraz ze swoją dietą i treningiem.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
1119
Napisanych postów
3769
Wiek
49 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
68362
Możesz spacerować w 3 dni nietreningowe, po 1-1.5 g, co już znacząco wpłynie na tygodniowe zużycie kalorii. Dalsze obniżanie kaloryczności diety to powinna być ostateczność, bo już teraz nie masz ich zbyt wiele, a z malejącej ilości jedzenia coraz trudniej "wyciągnąć" odpowiednie ilości witamin, mikroskładników itd. a one też są potrzebne i do zdrowia i sprawnego przebiegu redukcji. Po iluś godzinach pracy często jesteśmy bardziej zmęczeni psychicznie, niż fizycznie, a dzienny wydatek kaloryczny jest zbyt mały, by organizm (stworzony do ruchu) dobrze funkcjonował w takim trybie. Lekkie sprzątanie, przygotowanie jedzenia to prawie żaden wysiłek i nie zastąpi cardio czy innej konkretniejszej formy ruchu.
Szacuny
6
Napisanych postów
218
Wiek
2 lata
Na forum
3 lata
Przeczytanych tematów
1354
arturl1986
Z takim podejściem to raczej nie zbudujesz wymarzonej sylwetki a tym bardziej nie zrobisz fajnej reduckji.
Chodziesz do pracy na 9h i czasu ani energii niemasz na aeroby???
A jeszcze piszesz że w pracy prawie cały czas siedzisz.
Niemasz energii po pracy to wstać godzinę wcześniej i zrób aeroby z rana zresztą jak można Niemiec energii przy takim trybie pracy
Oj uważam, że akurat jak praca jest naprawdę stresująca lub po prostu pracuje się w miejscu, w którym się nie chce pracować (z różnych powodów) to może to obciążać psychicznie tak, że nic się po prostu nie chce po niej robić tylko wrócić do domu i iść spać. Sam trafiłem chwilowo do takiej "wysysającej" duszę pracy i po prostu czułem się jakbym miał depresję, nie miałem na nic siły - ani na treningi po/przed, ani na robienie jedzenia często. Zmieniłem pracę i w ciągu tygodnia odżyłem i czułem się znowu zmotywowany i chęci do wszystkiego wróciły. Taka mała dygresja z mojej strony a propo ostatniego Twojego zdania. Nie wiem oczywiście jak jest w przypadku autora tematu.
Zmieniony przez - froxyy w dniu 2023-04-28 10:49:56
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
1119
Napisanych postów
3769
Wiek
49 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
68362
Zmęczenie układu nerwowego (hormonalnego) poprzez wymagającą skupienia czy stresującą pracę jak najbardziej może odbierać chęć i energię do wysiłku fizycznego. Wtedy pozostaje albo zmiana pracy albo trzeba pokombinować z rozkładem żeby ta ilość wysiłku czysto fizycznego była na rozsądnym poziomie.
Co do zrobienia redukcji, to nie powiedziane przecież, że to musi być zrobione tak samo szybko, jak przeciętnie u innych ludzi. Może trwać dłużej, byle skutecznie i potem utrzymać efekt. Jeśli robimy to dla zdrowia i wyglądu, a nie jakichś osiągów, to nic nas nie goni i możemy dopasować tempo redukcji do reszty życia i naszych "sił" fizycznych i psychicznych.
Szacuny
6
Napisanych postów
218
Wiek
2 lata
Na forum
3 lata
Przeczytanych tematów
1354
W każdym razie myślę, że spacery po pracy, żeby nawet nabić te 10k kroków już bardzo dużo mogą dać na start. Ja jak mało się ruszałem poza treningiem to po prostu robiłem częściej mniejsze zakupy i chodziłem na piechotę, a w jakieś dni gdzie miałem więcej czasu robiłem sobie spacerek i sylwetka się poprawiła. A z czasem jak się człowiek przyzwyczai to zaczyna się taką aktywność robić z automatu i często już nie jako przymus tylko przyjemność, bo można się fajnie dotlenić i przemyśleć różne sprawy na spokojnie w trakcie . Więc tutaj faktycznie nie potrzeba nie wiadomo ile wysiłku tylko trochę więcej chęci. Pytanie faktycznie co tak naprawdę jest problemem u autora.