A więc zacznijmy
Pierwsze pytanie czemu jest tak wielka różnica w sylwetce kiedy stoimy naturalnie a kiedy się napinamy(wiem że to naturalne ale znam wielu ludzi, w różnych dyscyplinach sportowych i u nich ta różnica nie jest tak duża)
Drugie pytanie, mam postawiony cel a mianowicie redukcja do 2 lipca i teraz nasuwa się pytanie ile jeszcze 3,4,5,6 kg? czy też może katorga i próbować wycisnąć jak najwięcej
Moja aktywność wygląda nastepująco (nie jest regularna)
np pn 1,3h muay thai
wt 60km rower
sr 1,3h muay thai
czw 1,3h street workout
pia 1h biegania lub silownia
natomiast w 2 tygodniu aktywność zwiększa się 2x
i jest to również naprzemian przykładowo
pn bieganie nadczo 40min wieczorem sztuki walki
wt rower 60km wieczorem silownia
sr bieganie nadzczo wieczorem sztuki walki
czw bieganie nadczo wieczorem street workout
pia bieganie lub basen i wieczorem silownia
diete(deficyt kaloryczny) trzymam teraz dodaje więcej owoców i warzyw niż zwykle
z suplementacji:
kreatyna,białko,omega 3,witaminy,k3 d2,ashwaganda i mam zamiar na ten miesiąc dorzucić spalacz tłuszczu
żeby nie było jestem normalnym młodym człowiekiem i przyznam się bez bicia:tak raz w miesiącu chodzę na impreze pije alkohol
wymiary:ramię 38/39 "na pompie"
klatka:107/108
pas:85cm
udo:61cm
łydka:39
Zdjęcia pod spodem są mniej lub bardziej wyraźne(są tylko poglądowe)