Edit: Jednak pojechałem wczoraj na siłownie z zamiarem zrobienia pleców..
Sciąganie drążka za głowę (5x10 powt)
Wiosłowanie sztangą(5 x 10 powt)
Sciąganie linki w siadzie do klatki (5x 10)
Sciąganie drążka do klatki (3x10)
Niestety był to zły pomysł, podczas wiosła zaczęły lapać mnie skurcze w nogach. Musiałem przerwać trening.
Sam nie byłem w stanie prowadzić samochodu, musiałem po kogoś zadzwonić... masakra kvrwa.Wrzucam na loz na 3-4 dni, muszę się zregenerować. Jak widać rower rano + taniec wieczorem bądź rower rano+siłownia + bierznia wieczorem to za dużo.
Łykam asparginian magnezu i potasu w mega dawkach, robie sobie masaże, wrzuciłem po kilka g wapnia do diety, ale jak na razie czuję cały czas nogi.
Może wie ktoś jak można jeszcze doraźnie działać? Dopiero w następny poniedziałek jestem w stanie iść na badania.
Byłem w szpitalu to mnie z góry potraktowali, żebym wrzucił na loz, lekarz jak zapytał czy czymś się dopinguję to zgupiał jak mu powiedziałem i nie umiał pomóc...
Dziś mamy środę, do piątku będę wrzucał tylko skrótowe wpiski. Następny trening będzie w sobotę (przez te dni w ogóle nie trenuję ) towar bił będę dalej, t3 będzie szło w dawce 100mcg (chyba nie warto na 3 dni zniżać dawek ?) clen na razie odpuszczam bo to pewnie jego zasługa... :)
Wychodzi na to, że jestem cienki haha , porażka.
Micha z dziś :
500g mięsa +150 chleba pełno ziarnistego +warzywa+banan +
sok pomidorowy
500g sera chudego + 150g chleba pełnoziarnistego + warzywa
8 jaj +150g chleba pełnoziarnistego +warzywa
70g wpc (mam nadzieję, że kurier przyjedzie dziś )
Odnośnie zmian w sylwetce- to na wielki plus, redukcja idzie pełną parą, zyłki z barków idą już na cycki, czwórka na brzuchu też się zaczyna pojawiać.
Sidy- nadpotliwość w nocy, słabe samopoczucie (ale to może wina pogody ), oraz mega wyj**ane skurcze w kosmos.
Zmieniony przez - vegeo w dniu 2012-10-10 11:43:23