Z góry przepraszam jeśli to zły dział. Zastanawiałem się dosyć długo gdzie zamieścić to pytanie ale koniec końców mój priorytet to karate kyokushin. Wiec jakby moje pytanie nie było właściwe lub nie bardzo będziecie wiedzieli jak mi pomóc to prosiłbym uprzejmie o przeniesienie :).
Mam problem z moją kategorią wagową a dokładniej
jestem zbyt lekki jak na mój wzrost. Teoretycznie każdy by chciał być w jak najmniejszej kategorii wagowej ale po zapoznaniu się z moim problemem powinniście zrozumieć czemu mi nie odpowiada.
Krótki opis problemu i jak sprawa wygląda:
Mam 19 lat i niedużo mi brakuje do 20. Trenuje karate kyokushin od kiedy skończyłem 5 lat. Startuje w zawodach ostatnio mniej ale jako takie sukcesy miałem. Jednak im byłem starszy i silniejszy coraz bardziej przeszkadzała mi moja waga. Mierzę 185 cm wzrostu i ważę 68kg. Pewnie znacie dziesiątki takich ektomorfików i radzą sobie nieźle w życiu. U mnie problem jest taki, że na macie ciężko mi jest sukcesywnie wytrzymywać uderzenia na kości gdzie normalni ludzie maja coś więcej niż tylko skórę. Mówię tu o końcach żeber od dołu, mostku itd. Jak ktoś bardziej się zainteresuje tematem może popatrzeć na zawodników z kk takich jak powszechnie znany Andy Hug, Nicholas Pettas, Artur Tilov (cała 3 w okolicach 100kg a wzrost nie znacznie inny od mojego) i inni wagi ciężkiej. Żaden z nich nie jest gruby ani nie są kulturystami. Są po prostu duzi. I taki sobie cel obrałem.
Sposób dążenia do celu:
Aktualnie nie ćwiczę w żadnym klubie (wyjazd na studia) ale mam w pobliżu coś na oku więc nie jest to stałe. Planuje przybrać na masie w sposób który mam nadzieję zobrazowałem wam w poprzednim punkcie.
Jak zamierzam dobić do wagi pożądanej?
Zamierzam zaopatrzyć się w jakiś gainerek i białko. Z prostych względów- jako student nie bardzo łatwego kierunku trochę siedzę na uczelni a zamiennik posiłku który obrócę w 40 sekund jest przyjazną perspektywą. Jednak mam wątpliwości czy nie nabiorę tłuszczu zamiast porządnej masy. Zaorientowałem się na forum, że potrzebuję treningu na masę na siłowni. Nie bardzo lubię siłownię ale jak mus to mus.
Pytanie właściwe:
Co ja właściwie mam robić na tej siłowni? Zwykły trening na masę wygląda ok, tylko nie jestem przekonany czy potrzebuje dużych rąk (uderzenie może nie być tak skuteczne) albo czy moje nogi mają być tak przypakowane. Wolałbym aby masa mi poszła raczej w ciało niż kończyny. I tu moja wiedza się kończy bo pobieżne przeglądanie internetu nie dało mi zadowalających rezultatów.
Z góry dziękuję za wszystkie pomocne odpowiedzi.