chciałbym zasięgnąć opinii forumowiczów. 3 lata temu doznałem kontuzji, zerwane ACL. Od tamtej pory nic nie ćwiczyłem, dopiero we wrześniu zeszłego roku zacząłem chodzić na basen, jako że życie bez jakiegokolwiek sportu było męką, a tylko to mogłem robić. W marcu zrobili mi rekonstrukcję, właśnie wróciłem do pełnej sprawności, jestem po rehabilitacji, no i dalej pływam, robię w domu ćwiczenia typu pompki, brzuszki, dipy + cardio na rowerku stacjonarnym, jako że przybyła mi oponka, no i muszę odbudować czworogłowy.
Cóż, wiele osób mówi mi, że jestem chudy, że mnie prawie nie ma, że mnie to wiatr może zdmuchnąć. Kiedyś owszem ważyłem ledwo ponad 50kg, najmniejsze dostępne ciuchy musiałem zwężać, bo we wszystkim się topiłem. Teraz jestem większy, choć dalej nie potrafię ocenić siebie, czy mam wymierne efekty pracy.
Obecnie waga pokazuje 71kg, przy wzroście 173cm. Wymiary: klatka 102cm, kark 41cm, ramię 33cm, przedramię 25cm, talia 93cm (masakra), udo L 56, P 53 - przez zanik, łydka 36cm. Wymiary są chyba w porządku, mimo to każdy mówi, że wyglądam jak wieszak i chuderlak. Sam nie potrafię siebie ocenić, jako że mam do czynienia ze sobą na co dzień i zmian na lepsze lub gorsze nie widzę. Jedynie mogę porównać siebie ze zdjęciem sprzed 4 lat, kiedy dopiero zaczynałem ćwiczyć na siłowni. Różnica jest, ale czy "duża" to nie wiem, ponieważ zawsze byłem ten najmniejszy.
Jakie mam plany co do ostatecznego powrotu do formy: zredukować tłuszcz żeby odsłonić brzuch. Zwiększyć o 2-3cm ramię, no i spróbować w jakiś sposób ruszyć klatkę. Niestety jest to okrutnie oporna partia u mnie, nie dość że wąska, to w dodatku zapadnięta, szewska klata...
Powiedzcie mi, czy coś byście dodali? Jak możecie ocenić moją obecną formę? Jest nad czym pracować tak, żeby się nie wstydzić iść na plażę? No i czy serio wyglądam jak wieszak? Czy to po prostu opinia telewizyjnych Januszy gustujących w kebsach i mrożonych pierogach?

Zmieniony przez - stepek991 w dniu 2018-04-29 22:03:44