A więc tak, mam od samego początku problem z siłą chwytu, szczególnie chodzi tutaj o jedno ćw MARTWY CIĄG, obecnie na przysiad biore nie co więcej niz na martwy.
porównując moge zrobic: (przysiad zejscie do ~30cm)
przysiad 70kg x15 / MC 55kg x15
przysiad 80kg x10 / MC 65kg x10
przysiad 90kg x5 / MC ~80kg x5
Ostatnio chcialem zrobic 90kg na MC x5, zrobilem 3x i koniec (2rece podchwyt), uscik puscil, a na plecy,nogi prawie nic nie poczulem.
Stosowalem przez pewien okres podchwyt/nachwyt żeby móc wziąc większy ciezar na MC (co daje mi jakies 10-25kg w zaleznosci od ilosci powtorzen), teraz z tego zrezygnowalem.
Oczywiscie sila chwytu powolutki leci do góry, ale to mnie przeraza, taka nie moc utrzymania gryfu :/
PS, w przedramieniu mam ~28cm

Podsumowując:
Potrzebuje jakiegoś ćw oraz rozpis kiedy je wykonywac (serie/pow/ przerwy itd), zeby zwiększyc drastycznie siłe chwytu do nowego roku :) (po nowym roku ukladam nowy plan). Zaznaczam, ze nie chodzi mi o mase przedramienia, a o SIŁE chwytu!!!
Macie jakies dobre rady?