Za poprzednikami. Nie jestem specjalistą od zaawansowanego łączenia kulturystyki i sztuk walki, jednak podzielę się moim zdaniem, w poruszonej przez założyciela tematu sprawie. Jeśli trenujesz na siłowni dla zbudowania solidniejszej muskulatury i siły a nie myślisz o kulturystyce jako formie kultury fizycznej, zawodach itd. to jak już pisali poprzednicy większość sztuk czy sportów walki będzie z pewnością przydatna jako trening ogólnorozwojowy, nabieranie gibkości, elastyczności, szybkości, wytrzymałości itd. Kwestię, czy ma to być forma udeżana czy chwytana, pozostawiam Tobie do wyboru. Ważne jest co będzie Ci najbardziej odpowiadało od strony fizycznej i psychicznej. Jedni lubią "miśkowanie w parterze, rzuty, dźwignie" a jeszcze inni lubią większy dystans, uderzenia i kopnięcia. Są conajmniej trzy wyjścia z tej sytuacji. Ale na początek, zanim je przedstawię (zważ, ze wyrażam tutaj wyłącznie subektywną opinię) odpowiedz sobie na pytanie czy chcesz "puchnąć w oczach" czy budować proporcjonalną muskulaturę, dbać o kondycję i zdrowie fizyczne i psychiczne? Widywałem już "pakerów", którzy nie biegli do uciekającego autobusu bo im "szkoda masy". Trenując jakiekolwiek sztuki walki powinieneś się liczyć z nieco innym rodzajem wysiłku, będzie to wysiłek bardziej dynamiczny a nie statyczne i wygodne leżenia na ławeczce pod sztangą. Z tego wynika nieco inna praca układu ruchu i układu oddechowego. Może na początek wprowadź do swojego treningu elementy kondycyjne, wytrzymałościowe? To będzie przydatne podczas treningów sztuk walki. Wystarczy zwykłe bieganie, lub jeśli pływasz, to również polecam basen, przy okazji bardzo dobre na kręgosłup, który chyba nieźle dostaje w kość przy robieniu masy dużymi obciążeniami. Więc zasadnicze pytanie - czy chcesz uprawiać sztuki walki lub jakieś systemy samoobrony by poczuć się pewniej w ewentualnej sytuacji zagrożenia, czy chcesz je uprawiać dla relaksu, pewnej odmiany sposobu ruchu od tradycyjnego "pakowania" czy też zwyczajnie potrzebujesz się dynamicznie wyszaleć - a do tego jak wiadomo niekonieczne jest potrzebna jakaś forma sztuk walki.
Jeśli jednak zamierzasz z sobie znanych względów (których nie dociekam) pozostać przy pomyśle uprawiania sztuk walki to masz kilka opcji do wyboru - jak pisałem wyżej a teraz przejdę do rzeczy.
1. Chwytane - zapasy, judo, BJJ, sambo, wspominane sumo (chociaż nie wiem czy jest sekcja w naszym kraju) i inne wedle uznania
2. Udeżane - i tu masz wybór przeogromny -
Kung fu, karate, Viet Vo Dao, Tae Kwon Do, Muai Thai, Kick boxing, boks, itd
3. Sztuki łączące w sobie oba elementy - ju jutsu (wiele szkół i odmian), aikido, aiki jujutsu (np. Daito Ryu Aikijujutsu), aikibudo itd.
Zależy też czy chcesz by w danej sztuce walki występowały elementy treningu z bronią - Oyama Karate - tonfa, Kung Fu - różne bronie, aikido - miecz, kij, itd.
Trening z bronią wzmacnia koordynację ruchową (np. Escrima Kali - pałki obórącz).
Ponadto możesz zwrócić swoje kroki w kierunku różnych systemów samoobrony, które już nie są sztukami walki w tradycyjnym sensie tego słowa (nie ma tam etykiety dojo, obowiązkowych kimon, ukłonów do ziemi i odliczania po japońsku :) Z dostępnych w naszym kraju a chyba godnych polecenia jest wspominana już Krav Maga oraz rosyjska Systema (Vasiliev).
Tak więc zależy "do czego potrzebujesz" tych sztuk walki lub samobrony. Dla wielu ludzi to życiowa pasja, dla innych sposób na poznanie kilku "krótkich piłek" by poradzić sobie w sytuacji zagrożenia.
Tak czy inaczej szukaj i próbuj sam na sobie zanim znajdziesz, to co będzie Ci odpowiadało. Podszepty z forum bywają wartościowe ale nic nie zastąpi Twojego osobistego doświadczenia. Idź na zajęcia do różnych sekcji, zobacz co robią, na czym, polega trening, nawet zrób kilka treningów by poczuć na sobie czy to jest to czego oczekujesz.
Warto wziąść pod uwagę także możliwości fizyczne - jeśli robisz masę i chcesz iść w tym kiedynku to nie wiem czy np. Tae Kwon Do z ich nieustannymi wyskokami i wyprowadzaniem 70 % technik nogami nie będzie zbyt "skoczne" dla Ciebie.
Chyba nie ma recepty - powinieneś sam sprawdzić co Cię zakręci a potem już tylko cieszyć się tym co robisz.
Pozdrawiam i powodzenia!