Proszę o kilka porad

Mój problem polega na tym, że od dłuższego czasu próbuję rzucac do kosza z wyskoku ale nie zabardzo mi to wychodzi - i teraz chciałem zapytac, czy może nie jestem fizycznie na to gotowy gdyż mam 168cm, 56,5kg wagi, jestem szczupły ale przeciez wszyscy zawodnicy NBA którzy bez problemu rzucają z wyskoku są tacy, dziwię się tym bardziej, gdyż od małego wykonuję różnego rodzaju ćwiczenia siłowe, ćwiczę w domu z hantlami, robię pompki, ale nie chodze na siłownię - na drugiej pakierni w życiu(w tym roku) wziąłem 60kg na klate czego wcale po mnie nie widać, pozatym od małego robiłem różnego rodzaju ćwiczenia na wyskok i robię je nadal a mimo to mi nie wychodzi. "Napaliłem" się na ten rzut, gdyż znam kolesia, który mimo niskiego wzrostu, ale całkiem ładnej budowie ciała świetnie rzuca z wyskoku. A więc co jeszcze muszę zrobić aby chociaz zaczęło wychodzić - złapac trochę masy a przy tym regularnie na pakiernie??

Siłownia nie ma nic do rzucania z powietrza. Musisz po prostu wyczuć swoją łape, nogi, wiedzieć kiedy rzucić. To jest kwestia treningu ( chyba, bo mi od zawsze to wychodzi) i wyczucia....nie uwazam zeby wyciskanie nawet 180 kg ci jakos w tym pomoglo. co do treningów wyskoku, to trzeba je po prostu SUMIENNIE robic.

wiesz ja bym nawet nie polecał ci za bardzo przesadzać z siłownią bo ciężary mogą powodować zesztywnienie ścięgien a ty zeby dobrze skakac musisz być elastyczny , pamietam na forum był taki trening na wyskok , poszukaj , ale z tymi sztangami i siłką nie przesadzaj bo jak kolega powiedział 180 na sztandze na pewno ci nie pomoże a może nawet utrudznić

Tu sie liczy technika nie siła POZDRO

przede wszystkim trzeba duzo grac.