...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
I tak, i nie.
Jakie pytanie taka odpowiedz.
Jakie pytanie taka odpowiedz.
"Lepiej być kanciastym czymś, niż okrągłym niczym"
...
Napisał(a)
mam pytanko jeszcze, czy podczas stania gdy ciezar ciala spoczywa na jednej nodze (wiesz mam nadzieje o co mi chodzi) to moze powiekszac sie skol?
...
Napisał(a)
tomek - ten caly plan pomaga korygowac te wade postawy,
hunter - tak
hunter - tak
"Lepiej być kanciastym czymś, niż okrągłym niczym"
...
Napisał(a)
Witam! Prosze o POMOC!
Mam 23 lata, ćwicze od ponad 6 lat na siłowni, w tym okresie nie miałem żadnych przerw w treningach. Poświęcałem większą uwage rozbudowie górnej połowie ciała, a w szczególności wyciskaniu leżąc (rekord 185kg), i to doprowadziło do moich problemów z kręgosłupem.
Poziom siły w przysiadach to 100kg w kilku powtórzeniach, a w martwym 120kg w kilku powtórzenich, więc ogromna dysproporcja do klatki, a poza tym ćwiczyłem biceps gryfem 60kg (czasem więcej) kilka powtórzeń co też napewno ogromnie obciążało kręgosłup. Waga: 103kg.
Przez te 6 lat nie miałe żadnych większych problemów ze zdrowiem oprócz jak każdy przeziębienia i lekkie kontuzje nadgarsków.
Poza tym 2 razy bolały mnie korzonki, raz dwa lata temu i raz rok temu, ale za każdym razem po 3 tygodniach wszystko wracało do normy, więc
myślałem że poprostu mnie zawiało.
Jednak w tym okresie 2 lat zawsze coś już czułem w dolnej części pleców, dokładnie po jednej stronie - lekki ból który w niczym nie przeszkadzał, a jednak coś tam czułem.
Następne wydarzenie to lipiec tego roku miałem ciężki wypadek samochodowy. Jechałem z kolegami, wymusiliśmy pierszeństwo, nasz samochód został uderzony w bok przez inny samochód z taką siłą, że koziołkował (ponad dwa pełne obroty) czyli ogromne przeciążenia.
W wypadku doznałem tylko rozcięcia głowy i cały byłem okrutnie poobijany, w szpitalu byłem prześwietlany m.in. kęgosłup i prześwietlenie nic nie wykazało. Wspomne, że kolega miał kompensyjne złamanie kręgosłupa!
Po wypadku byłem cały obolały ale to szybko minęło, głowa była szyta, więc zdjeli szwy i było wszystko dobrze.
Meritum sprawy:
Połowa września tego roku boli mnie cały dół pleców (nie było jakieś jednej sytuacji w której by mnie zabolało, myślałem nawet że mnie zawiało bo spałem kilka dni wcześniej bez koszulki) - tak jak wspomniane dwa poprzednie ataki korzonków z tym, że teraz nie minęło po 2 tygodniach - nie minęło do teraz i jest dużo poważniejsze!
Boli mnie dół pleców, ból promieniuje do biodra i pośladka do nogi raczej nie. I ważna rzecz: tułów mam wygięty w bok.
Przez pierwsze tygodnie chodziłem na czworakach, nie mogłem chodzić, nie mogłem leżeć ani spać - koszmar.
Lekarz wysłał mnie na prześwietlenie kręgosłupa:
Opis zdjęcia:
Kręgosłup L nadmiernie wyprostowany. Tarcza L5-S1 węższa. Ślad niestabilnosci na tym poziomie. Minimalne zwężenie tarczy L4-L5.
Byłem u trzech neurologów, każdy przepisuje mi tabletki przeciwbólowe i rozluźniające mięśnie - biore juz trzecią mieszanke (od każdego jedną).
Nie mówią nic konkretnego oprócz tego, że kręgosłup jest przeciążony i nie moge go przeciążać, a jak przejdzie to moge sie zapisać na rehabilitacje albo basen, jeden lekarz powiedział nawet że potem moge nawet wrócić na siłownie. Nic więcej nie mówią.
Jest nawet lepiej pod tym względem, że nie zwijam się już z bólu i moge spać, ale nie moge wychodzić z domu bo nie przeszedłbym dalej niż 100-200 metrów!!! wiem bo próbowałem boli jak cholera, tak samo boli jak stoje np 5 minut goląc się.
Moje pytanie:
1. co o tym sądzicie?
2. co mam robić?
3. czy ma to związek z wypadkiem?
4. czemu w lipcu po wypadku na zdjęciach kręgosłupa nic nie wyszło tzn że skrzywił się później.
5. najważniejsze jak sobie pomóc?
Mam 23 lata, ćwicze od ponad 6 lat na siłowni, w tym okresie nie miałem żadnych przerw w treningach. Poświęcałem większą uwage rozbudowie górnej połowie ciała, a w szczególności wyciskaniu leżąc (rekord 185kg), i to doprowadziło do moich problemów z kręgosłupem.
Poziom siły w przysiadach to 100kg w kilku powtórzeniach, a w martwym 120kg w kilku powtórzenich, więc ogromna dysproporcja do klatki, a poza tym ćwiczyłem biceps gryfem 60kg (czasem więcej) kilka powtórzeń co też napewno ogromnie obciążało kręgosłup. Waga: 103kg.
Przez te 6 lat nie miałe żadnych większych problemów ze zdrowiem oprócz jak każdy przeziębienia i lekkie kontuzje nadgarsków.
Poza tym 2 razy bolały mnie korzonki, raz dwa lata temu i raz rok temu, ale za każdym razem po 3 tygodniach wszystko wracało do normy, więc
myślałem że poprostu mnie zawiało.
Jednak w tym okresie 2 lat zawsze coś już czułem w dolnej części pleców, dokładnie po jednej stronie - lekki ból który w niczym nie przeszkadzał, a jednak coś tam czułem.
Następne wydarzenie to lipiec tego roku miałem ciężki wypadek samochodowy. Jechałem z kolegami, wymusiliśmy pierszeństwo, nasz samochód został uderzony w bok przez inny samochód z taką siłą, że koziołkował (ponad dwa pełne obroty) czyli ogromne przeciążenia.
W wypadku doznałem tylko rozcięcia głowy i cały byłem okrutnie poobijany, w szpitalu byłem prześwietlany m.in. kęgosłup i prześwietlenie nic nie wykazało. Wspomne, że kolega miał kompensyjne złamanie kręgosłupa!
Po wypadku byłem cały obolały ale to szybko minęło, głowa była szyta, więc zdjeli szwy i było wszystko dobrze.
Meritum sprawy:
Połowa września tego roku boli mnie cały dół pleców (nie było jakieś jednej sytuacji w której by mnie zabolało, myślałem nawet że mnie zawiało bo spałem kilka dni wcześniej bez koszulki) - tak jak wspomniane dwa poprzednie ataki korzonków z tym, że teraz nie minęło po 2 tygodniach - nie minęło do teraz i jest dużo poważniejsze!
Boli mnie dół pleców, ból promieniuje do biodra i pośladka do nogi raczej nie. I ważna rzecz: tułów mam wygięty w bok.
Przez pierwsze tygodnie chodziłem na czworakach, nie mogłem chodzić, nie mogłem leżeć ani spać - koszmar.
Lekarz wysłał mnie na prześwietlenie kręgosłupa:
Opis zdjęcia:
Kręgosłup L nadmiernie wyprostowany. Tarcza L5-S1 węższa. Ślad niestabilnosci na tym poziomie. Minimalne zwężenie tarczy L4-L5.
Byłem u trzech neurologów, każdy przepisuje mi tabletki przeciwbólowe i rozluźniające mięśnie - biore juz trzecią mieszanke (od każdego jedną).
Nie mówią nic konkretnego oprócz tego, że kręgosłup jest przeciążony i nie moge go przeciążać, a jak przejdzie to moge sie zapisać na rehabilitacje albo basen, jeden lekarz powiedział nawet że potem moge nawet wrócić na siłownie. Nic więcej nie mówią.
Jest nawet lepiej pod tym względem, że nie zwijam się już z bólu i moge spać, ale nie moge wychodzić z domu bo nie przeszedłbym dalej niż 100-200 metrów!!! wiem bo próbowałem boli jak cholera, tak samo boli jak stoje np 5 minut goląc się.
Moje pytanie:
1. co o tym sądzicie?
2. co mam robić?
3. czy ma to związek z wypadkiem?
4. czemu w lipcu po wypadku na zdjęciach kręgosłupa nic nie wyszło tzn że skrzywił się później.
5. najważniejsze jak sobie pomóc?
...
Napisał(a)
Masz poważny problem z kręgosłupem, nie wiem co dokladnie Ci dolega bo nie jestem ortopeda ani neurologiem mogę się tylko domyślać, ze na skutek wypadku i wcześniejszych zmian zwyrodnieniowych z Twoim kręgosłupem jest cos nie tak. Może to być ucisk na nerw, niewielkie przesuniecie krazka międzykręgowego, wszystko polaczone z przewlekłym stanem zapalnym. Trafiłeś na kiepskich lekarzy ponieważ wg mnie powinni zalecic bardziej szczegółowe badania. Niestabilność kręgów wynikla z nieprawidłowego cwiczenia na siłowni (ew. innych zajec sportowych lub zawodowych, które obciążały w sposób nieprawidłowy kręgosłup) i jest wada zwyrodnieniowa której nie da się wyleczyc – można minimalizowac jej skutki.
Osobiście nie polece Ci nic innego oprocz rozciagania całego ciala i swobodnych zwisow na drążku. Jak ustapia bole można zaczac wykonywac trening na siłowni jednak czeka Cie – wg mojej oceny – co najmniej pol roku treningow przygotowawczych. Pozniej rzeczywiście będziesz mogl ćwiczyć – jeżeli Twoje problemy nie sa związane z powazniejsza przypadłością, która jak dotad nie zostala zdiagnozowana.
Poza w/w ze zdjęciami rentgenowskimi udaj się do sprawdzonego kręgarza – popytaj w okolicy. Jeżeli będzie chciał cos robic na sile bez wstępnej rozmowy to mu podziękuj. Powinien przeprowadzic wywiad i dokonac chociasz przybliżonego opisu zdjęcia (jaki masz od lekarza, nie pokazuj mu go od razu)
Dodatkowo jeżeli tego nie zrobiłeś zglos szkode z NW kierowcy – jeżeli to nie ty prowadziłeś samochod. Jeżeli miał przyzwoita sume ubezpieczenia to możesz wyciągnąć pare zloty. Urazu kręgosłupa z powikłaniami neurologicznymi sa wysoko punktowane na komisjach lekarskich.
Osobiście nie polece Ci nic innego oprocz rozciagania całego ciala i swobodnych zwisow na drążku. Jak ustapia bole można zaczac wykonywac trening na siłowni jednak czeka Cie – wg mojej oceny – co najmniej pol roku treningow przygotowawczych. Pozniej rzeczywiście będziesz mogl ćwiczyć – jeżeli Twoje problemy nie sa związane z powazniejsza przypadłością, która jak dotad nie zostala zdiagnozowana.
Poza w/w ze zdjęciami rentgenowskimi udaj się do sprawdzonego kręgarza – popytaj w okolicy. Jeżeli będzie chciał cos robic na sile bez wstępnej rozmowy to mu podziękuj. Powinien przeprowadzic wywiad i dokonac chociasz przybliżonego opisu zdjęcia (jaki masz od lekarza, nie pokazuj mu go od razu)
Dodatkowo jeżeli tego nie zrobiłeś zglos szkode z NW kierowcy – jeżeli to nie ty prowadziłeś samochod. Jeżeli miał przyzwoita sume ubezpieczenia to możesz wyciągnąć pare zloty. Urazu kręgosłupa z powikłaniami neurologicznymi sa wysoko punktowane na komisjach lekarskich.
"Lepiej być kanciastym czymś, niż okrągłym niczym"
...
Napisał(a)
Mawashi
puściłem Ci maila powiadomieniem.,
puściłem Ci maila powiadomieniem.,
PORADY INDYWIDUALNE - www.dobierz-trening.pl
ZAINTERESOWANY PORADĄ - PISZ GG:7426473
...
Napisał(a)
mam pytanko czy samo rozciaganie bez cwiczen silwoych ma w ogole jakis sens w korygowaniu wady? nie chodze na silownie teraz bo mam mature i czasu zbytnio nie ma , chodze jednak na te zabiegi manualne yumeiho...
...
Napisał(a)
Tak, tylko nie musi byc tak intensywne jak w przypadku okresu w ktorym cwiczysz na silowni. Jak nie masz czasu na treningi to wykonuj chociaz pompki, podciagania na drazku, wznosy tulowia lezac na brzuchu i cwicz m. brzucha - wszystko moze byc w jednym obwodzie, po 2-3 obwody. Wystarczy 2 razy w tygodniu, zachowasz ogolna sprawnosc i wytrzymalosc miesni, dodatkowo sie rozciagaj.
"Lepiej być kanciastym czymś, niż okrągłym niczym"
Poprzedni temat
Trening korygujący - dodatek
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- ...
- 60
Następny temat
Mój trening
Polecane artykuły