Szacuny
31
Napisanych postów
115
Wiek
31 lat
Na forum
7 lat
Przeczytanych tematów
2361
Ok. Pora ogarnąć michę i trening!
Sierpień i wrzesień miałam totalnie beznadziejny: rozstanie, zmiana pracy, zmiana mieszkania. I nie - nie są to wymówiki, było naprawdę źle. W tym wszystkim albo codziennie ostro trenowałam albo odpuszczałam na tydzień/dwa... chciałabym wrócić. Do regularności i diety. Problem polega ze nie wiem co robić, mianowicie: podczas pandemii zaczęłam zajadać nerwy. To chyba kompulsy. Przytyłam z 4 kg. Ale konsystencja ciała nie ta. Wszystko poszło w giry i bebzon. Ataki po 5, 6 tyś kcal....
Moje zero kcal to ok 2 500 kcal. Redukowałam na 2k / 1.8k. Problem polega ze trzymałam kilka dni 2k - czysto, i dziś znów atak (oczywiście "stresujący dzień, j**anko z pretensjonalnym klientem). Co robić? Wejść na 2.5k przetrzymać z miesiac i dopiero zacząć redukcję?
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
29716
Napisanych postów
27113
Wiek
32 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
384011
to może być najbardziej sensowne rozwiązanie, wejść na to zero, ponownie przyzwyczaić się do tego, że "nie można więcej" - jedząc w swoim zapotrzebowaniu nie będzie takich ciągót i zachcianke bo nie bpowinno niczego brakować i jak wszystko się ustabilizuje to od tych 2500 zacząć zjeżdżać. Niestety, ale najczęściej to kwestia zdystansowania i ułożenia w głowie - czemu mszczę się na swoim zdrowiu i ciele za głupotę innych ludzi?
Szacuny
24276
Napisanych postów
25150
Wiek
35 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
1019934
Znajdź posiłki, które sprawiają Ci przyjemnośc, ale są zdrowe, które pozwolą Ci utrzymać kaloryczność w ryzach. Dodam, że nie są to "zdrowe" alternatywy normalnych słodyczy.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
5978
Napisanych postów
74476
Wiek
39 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
745373
Niestety w sytuacji zaburzeń żywieniowych niewiele możemy pomóc. Jeżeli nie jesteś w stanie dać sobie rady z tym sama, to pozostaje pomoc u specjalisty, np. psychologa, czy psychodietetyka. Bym może jest tego jakieś głębsze podłoże.
Jeżeli chodzi o dietę samą w sobie, to warto zwrócić uwagę na to, aby nie tylko była ona dobrze zbilansowana w kalorie, składniki odżywcze i ich zalecane źródła, ale również, aby posiłki były o wysokiej smakowitości. Polecam dział kuchnia sfd w celu wybierania ciekawych przepisów:
Szacuny
437
Napisanych postów
1241
Wiek
25 lat
Na forum
5 lat
Przeczytanych tematów
18549
Podejście: jak już rzucam się na jedzenie, to na minimalu :) Czyli jeżeli stres, głód (lub chęć na coś słodkiego lub po prostu chęć zjedzenia więcej), zamiast rzucać się na dwie czekolady na raz, zjeść pół, zaczekać czy potrzeba zaspokoiła się na tyle, że teraz można ją skontrolować i odstawić resztę. Połowę wliczyć w makro i tyle. Zawsze lepsze to niż bezmyślne wciąganie wszystkiego na pałe :D
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
31575
Napisanych postów
21988
Wiek
42 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
275140
Skoro twoje zero to 2500 a ty redukujesz od 2000/1800 to popełniasz duży bład , zacznij redukcje własnie od zera i obcinaj stopniowo co 2 tygodnie po 100 . powoli i do przodu a będziesz miała wiecej czasu na wyrobienei odpowiednich nawyków . Kwestia też jak komponujesz posiłki bo jeśli to są kiepskie kalorie to organizm ma braki i się domaga natomiast gdy dieta jest dobrze ogarnieta i organizm zaspokojony na wszystkei poztreby to ma mniej napadów bo mniej mu brakuje