Problem z podciąganem

Witam, mam problem z podciąganiem, który wygląda tak: Na grubej rurze, kształtowniku lub ręczniku podciągam się bez problemu z 15/20 razy a na zwykłym drążku o średnicy +/-3cm. Puszcza mi chwyt przy 10/12 powtórzeniu ponieważ bardzo bolą mnie odciski. Czy wiecie jak sobie z tym poradzić ? Jak złapie się samymi palcami za drążek to nie robię pełnych podciągnięć głową nad drążek bo mam tak kiepski układ dźwigni.

Może spróbuj sobie zamontować takie gąbki, które dają często w zestawie do drążka. Albo leć na hardkora, aż zaczną Ci się odciski rozwalać, po czasie jak już wrócą do normy to problemu nie powinno być.. Chyba każdy kto trenował dłużej a tym bardziej na drążku miał problem z rozwalonymi odciskami i za słabym chwytem.

Jeżeli twój drążek ma 30 MM średnicy to może być za mało i zamiast na dłoni to wisisz na palcach to nie masz jak złapać.
Sprawdź grubszy drążek /jak nie masz możliwości to spróbuj jakiejś nakładki na drążek żeby go pogrubić np.: gąbki.
Nie leć na "hardcore" jak to wyżej napisane . . Zrób przerwę i zetrzyj/usuń/wylecz jak zwał tak zwał ,te odciski. Po tym jak już Ci zanikną to zobaczysz ,że idzie lepiej bo nic nie boli :P.
Z doświadczenia wiem ,że odciski w niczym nie pomagają ,a tylko przeszkadzają.

Jeśli chodzi o głowę nad drążek to nie jest to konieczne. Wszystko zależy od twojej budowy. U niektórych osób nie jest wymagane podciąganie się brodą nad drążek tylko równo z nim bo mają taki układ/budowę.
Wystarczy podciągać się do momentu gdy łokcie stykają się z najszerszymi.
Sprawdź e-book Michała Sakowskiego ,strona 72. - Dokładne informacje na ten temat.(To nie reklama)

Może zacznij od najprostszych rozwiązań typu rękawiczki treningowe lub j.w. gąbki?